Kąpiel w wannie podczas burzy. Dlaczego jest śmiertelnie niebezpieczna?

Kąpać się, czy nie kąpać? Oto jest pytanie, które zdecydowanie warto sobie zadać podczas burzy. Czy kąpiel w wannie podczas burzy jest bezpieczna? O czym warto wiedzieć?

Kąpiel w wannie podczas burzy

Sezon burzowy rozpoczął się na dobre i zapewne sporo burz tego lata jeszcze przed nami. To zjawisko pogodowe może stwarzać poważne zagrożenie, szczególnie wtedy, gdy przebywamy na zewnątrz. Ale czy w domu na pewno możemy czuć się bezpieczni?

Plotki o tym, że kąpiel w wannie podczas burzy może być śmiertelnie niebezpieczna, pewnie słyszałeś nie jeden raz. Jednakże czy pokrywają się one z faktami?

W tych doniesieniach jest znacznie więcej, niż „ziarnko prawdy”. Dla własnego bezpieczeństwa podczas burzy należy trzymać się z dala od przewodników prądu elektrycznego. Takim przewodnikiem są m.in. metale (większość rur wykorzystywanych w gospodarstwie domowym jest wykonana z metalu). Nietrudno zatem wyobrazić sobie sytuację, w której piorun uderza w nasz dom i przepływa akurat przez rury z wodą. Dlatego, jeśli podczas burzy, w czasie uderzenia pioruna, bierzemy kąpiel, prysznic, czy nawet myjemy ręce lub zmywamy naczynia, możemy zostać przewodnikiem prądu elektrycznego. W skrócie: kąpiel w czasie burzy, nie tylko ta w wannie, może zwiększać ryzyko porażenia prądem.

Eksperci przestrzegają

Być może brzmi to dość abstrakcyjnie. Owszem, szanse na wystąpienie takiego zjawiska są niewielkie, ale mimo to eksperci zalecają unikanie jakiegokolwiek kontaktu z instalacją wodno-kanalizacyjną podczas burzy. Warto podkreślić, że w przeszłości udokumentowano już przypadki takiego porażenia. W Stanach Zjednoczonych każdego roku od 10 do 20 osób doznaje obrażeń podczas kontaktu z wodą w gospodarstwie domowym w czasie burzy. Dlatego, dla własnego bezpieczeństwa, lepiej odłożyć kąpiel, ale też np. mycie brudnych naczyń do momentu, w którym burza ustanie.

Również kąpiel w trakcie burzy na otwartych wodach (ale też na łodzi, desce itd.) może być śmiertelnie niebezpieczna. Nie lekceważmy ryzyka!