5-latek na rowerku na ruchliwej drodze. Ojciec ma pretensje do… kierowców
5-latek na rowerku na ruchliwej drodze. Chłopiec jechał do szkoły. Niestety, nie była to jednak bezpieczna podróż. W pewnym momencie samochód minął 5-latka w bardzo bliskiej odległości. Co ciekawe, ojciec dziecka ma pretensje… do kierowcy.
5-latek na rowerku na ruchliwej drodze
To krótkie nagranie wywołało prawdziwą burzę w sieci. Gdy udostępnił je dziennikarz Jeremy Vine, ruszyła lawina komentarzy.
Na nagraniu widzimy małego chłopca, który jedzie na swoim rowerku jedną z ulic w Kingston w południowo-zachodnim Londynie. 5-latek jechał do szkoły, towarzyszył mu ojciec. Jak można zauważyć, ulica, którą przemieszczał się chłopiec, jest dość ruchliwa i raczej nie ma na niej miejsca dla rowerzystów.Czy 5-latek był na niej bezpieczny?
Jak widzimy na nagraniu zamieszczonym na Twitterze, w pewnym momencie z naprzeciwka nadjechał samochód, który minął 5-latka w niebezpiecznie bliskiej odległości. Jaka była reakcja ojca małego rowerzysty?
Ojciec miał pretensje do kierowcy
Na nagraniu słychać, że mężczyzna był wściekły na kierowcę forda. Czy słusznie? Tutaj zdania są podzielone.
Take a look at this video of a five-year-old cycling to school. He’s being recorded by his dad behind.
Look at how close this car approaches the child.
Who is in the wrong?
Is it the five-year old, or is it the driver of the Ford?
Let us know what you think. pic.twitter.com/Q0uMEQVTRI
— Jeremy Vine On 5 (@JeremyVineOn5) November 8, 2022
Głos w tej sprawie zabrał były minister spraw wewnętrznych Sajid Javid, który przyznał rację ojcu chłopca. Wywołało to burzliwą dyskusję. W końcu wypowiedział się również ojciec 5-latka, który został wywołany do przysłowiowej tablicy.
Nawiasem mówiąc, ma pięć lat, a to jest 100 metrów od jego domu. Tak się dzieje, gdy nie zapewnisz bezpiecznej infrastruktury rowerowej wokół szkół lub w drodze do szkoły
– skomentował ojciec chłopca.
Kierowcy kontra rowerzyści to spór, który toczy się również w Polsce. Kierowcy zarzucają rowerzystom nieznajomość przepisów ruchu drogowego, zaś rowerzyści nie pozostają im dłużni i zarzucają kierowcom brak kultury jazdy i dyskryminację. Czy odwieczny konflikt uda się zażegnać?