×

27-latek co miesiąc powiększa usta, bo chce wyglądać jak żywa lalka Barbie. Nic go nie powstrzyma!

Nie tylko kobiety pragną wyglądać jak żywe lalki Barbie. Jest wśród nich także Jonny Dylan, który wydaje co miesiąc 800$, aby móc upodobnić się Kena. Chce wyglądać najbardziej sztucznie, jak to tylko możliwe. Zupełnie inne zdanie na ten temat ma chłopak mężczyzny. Joel uważa, że makijaż i powiększone usta to zdecydowanie za dużo.

Nie oceniam go, ale uważam, że operacje plastyczne to strata pieniędzy i nigdy bym się na coś takiego nie zdecydował. A cały proces przez który się przechodzi po zabiegu, jest bolesny, długi i może być niebezpieczny.

Jonny ma regularne zastrzyki z botoksu i przyznaje się, że co miesiąc wypełnia sobie nim usta.

Nic mnie nie powstrzyma. Gdy po raz pierwszy zobaczyłem lalkę Barbie, wiedziałem, że tak chcę wyglądać. Noszę makijaż, soczewki i mam sztuczne usta. To mi się podoba. Nigdy nie wyszedłbym bez make-upu na ulicę. Plastikowy wygląd to coś idealnego i do tego dążę.

27-latek dba o każdy szczegół. Powiększaniem ust zainteresował się dwa lata temu i od tamtej chwili robi to regularnie. Uważa jednak, że jego wargi są za małe i nie są wystarczająco 'sztuczne’. Niektórzy lekarze odmawiają powiększania ust, sugerując, że jego aktualne są już ogromne. Jego to jednak nie przekonuje.

To jakaś bzdura, że moje usta są duże. Widziałem ludzi z większymi, czyli ktoś im to musi robić. Znajdę kogoś, kto zrobi mi podobne. Te, które mam są za małe.

Jonny deklaruje, że nie przestanie i będzie robić jeszcze więcej. W najbliższych planach ma operację nosa. Mężczyzna nie może zrozumieć, dlaczego jego chłopak nie lubi pełnego makijażu i powiększonych ust.

Mój chłopak poznał mnie, gdy byłem w pełnym makijażu, ale uważa, że lepiej wyglądam w domu, gdy nie mam na sobie podkładu, pomadek i tuszu. Sam na pewno nie podda się operacji. To typowy męski facet. Uważa, że to wszystko, co nakładam każdego dnia, jest mi niepotrzebne.

Rodzina nie rozumie tego, co 27-latek robi ze swoim ciałem. Są jednak ludzie, dla których jest wzorem do naśladowania. Jego najbliższy przyjaciel uważa, że nie zna drugiej tak perfekcyjnej osoby.

Czy Waszym zdaniem to przesada, a może Jonny mieści się w granicach normy?

Może Cię zainteresować