Lekarze nie są w stanie uwierzyć, kogo rodzi 23-latka. Dopiero po czasie, prawda wychodzi na jaw

23-letnia Becki-Jo Allen i jej chłopak Liam Tierney są szczęśliwymi rodzicami małej Indiany. Para z okolic Liverpoolu marzy o powiększeniu rodziny, dlatego szybko decyduje się na ten krok. Marzy im się więcej potomstwa. Gdy Becki-Jo udaje się zajść w ciążę, jest wniebowzięta!

Niestety na początku 23-latka nie znosiła dobrze błogosławionego stanu. Miała mdłości i cały czas czuła się słabo. Razem z partnerem poszła na wizytę kontrolną do swojego lekarza. Była przerażona, bo bała się, że jej dziecku coś zagraża. Modliła się w duchu, aby to nie było coś złego.

W trakcie badania okazało się, że para spodziewa się trojaczków!

Rodzice byli w szoku, ale równocześnie bardzo się cieszyli.

To była największa niespodzianka w moim życiu. W naszych rodzinach nigdy nie było trojaczków, a tu nagle my jesteśmy pierwsi. Jestem szczęśliwa.

Na szczęście ciąża przebiegała bez komplikacji. Dzieci rozwijały się dobrze w brzuchy mamy i co najważniejsze, były zdrowe.

W 31. tygodniu ciąży kobieta zaczęła niespodziewanie rodzić. Na świecie pojawili się drobni i delikatni chłopcy.

Roman, Rocco i Rohan urodzili się dzięki cesarskiemu cięciu. Każdy z nich ważył niecałe 1,5 kilograma.

Pierwsze sześć tygodni spędzili na oddziale intensywnej terapii, dopóki ich stan zdrowia się nie ustabilizował. Po tym okresie rodzina mogła zabrać ukochane maleństwa do domu. Opieka nad nimi nie należała do najłatwiejszych, tym bardziej, że maluchy były identyczne! Nawet rodzice mieli problem z tym, aby je odróżnić. Gdy poszli na kontrolne badania, lekarz powiedział Becki-Jo i Liamowi, że trojaczki nie tylko są identyczne, ale mają takie samo DNA!

Co z tego wynika? Maluchy są identyczne pod każdym względem. Coś takiego ma miejsce bardzo rzadko. To prawdziwy fenomen!

Tylko wtedy gdy śpią dla mnie wyglądają naprawdę tak samo. Gdy się przebudzą, jestem w stanie ich odróżnić. Każdy ma z nich ma zupełnie inny charakter.

Nikt nie spodziewał się trojaczków, a już na pewno nie jednojajowych! Nie tylko rodzice są dumni, ale i starsza siostra, która wszystkim opowiada o swoich wyjątkowych braciach.

Potrójne szczęście!