×

Jak żyją nowocześni emeryci? „Wnuków niańczyć nie chcę”

Babcie i dziadkowie są zwykle bardzo serdeczni, uśmiechnięci i kochający swoje wnuki nad życie. Nie bez powodu przyjęło się, że to właśnie oni mają często z wnukami najlepszy kontakt i nierzadko spędzają z nimi najwięcej czasu. I choć wydawać by się mogło, że nic w tym kontekście się już nie zmienia i nie zmieni, okazuje się, że wcale tak nie jest. Do redakcji Onet napisali tzw. nowocześni emeryci. Z nadesłanych wiadomości wynika, że dziadkowie wcale nie są już tak chętni do pomocy przy wnukach. Wolny czas wolą poświęcić na spełnianie własnych celów i marzeń.

Jak żyją nowocześni emeryci?

Babcia przychodząca na zawołanie do wnuczków, lepiąca dla nich pierogi i śpiewająca im piosenki, powoli zaczyna odchodzić do lamusa. Coś w tym jest i wcale nie jest to założenie wyssane z palca. Portal Onet postanowił zapytać swoich czytelników, co sądzą o pomocy ze strony babci i dziadka w wychowywaniu wnuków. Wszyscy zgodnie uznali, że dziadkowie nie mają takiego obowiązku, z czego zdaje się korzystać coraz więcej osób.

Pani Barbara wraz z mężem sami wychowywali dzieci i rozkręcali w tym czasie własny biznes. Dziś to nowocześni emeryci, którzy odcinają z tego kupony i nie zamierzają poświęcać swojego wolnego czasu na niańczenie wnuków.

Wychowaliśmy z mężem troje dzieci, rozkręcaliśmy własny biznes. Sami, bez niczyjej pomocy. Jestem już babcią i moje dzieci wiedzą, że nie piszę się na zajmowanie się wnukami. Ja je bardzo kocham, ale mamy z mężem swoje życie. Podróżujemy po świecie, odcinamy kupony z ciężkiej pracy. Teraz żyję na maks. Oczywiście, robimy wnukom prezenty, ale to jest nasza dobra wola. I z góry zapowiedziałam, że niańczenia, wożenia na zajęcia, do przedszkola, szkoły itp. nie będzie. Mogę pomóc, jak mam czas i tylko w podbramkowej sytuacji

– napisała do Onetu pani Barbara.

Podobne podejście do życia i wychowywania wnuków ma pani Ewa. Młoda babcia „chce teraz żyć intensywnie i czerpać z życia jak najwięcej”.

Ja sama jestem młodą babcią i poniekąd odczuwam podobny problem. Uważam, że my już wystarczająco poświęciłyśmy swoje młode lata na wychowanie i utrzymanie swoich dzieci. Więc jeśli synowa chce więcej pieniędzy zainwestować w swoje dzieci, to niech weźmie dodatkowy etat. Ja, będąc babcią, chcę żyć intensywnie i czerpać z życia jak najwięcej, dopóki mi zdrowie na to pozwala

– komentuje pani Ewa.

Pixabay (Zdjęcie poglądowe)

Pixabay (Zdjęcie poglądowe)

Synowa chce wymusić na babci dziecka opłacanie wnuczce lekcji tenisa. Internauci nie wytrzymali

Jakiś czas temu portal Onet opisał historię pani Olgi. Synowa chciała wymusić na kobiecie opłacanie wnuczce lekcji tenisa. Pani Olga została tym samym postawiona w bardzo niezręcznej sytuacji. Zaczęła czuć się winna, że korzysta z życia, zamiast dawać pieniądze na zajęcia dla dziecka. Internauci momentalnie stanęli po stronie kobiety.

Bardzo dobry artykuł o treści nurtującej niejednego z nas. (…) Czy opłacając lekcje tenisa, pomaga wnuczce, nie sądzę, pomaga spełniać zachcianki rodziców. Wstyd mi za takiego egoistycznego syna. Mam córki, zięciów i najukochańsze wnuczki, kolejna wnuczka w drodze i to jest moje największe szczęście. Uwielbiamy spędzać czas razem i cieszmy się z tego, bo właśnie to jest najcenniejsze

– napisała w odpowiedzi pani Gina.

Nie miej wyrzutów sumienia Olgo, to młodzi powinni je mieć. Ciekawe co oni pomyślą za kilkadziesiąt lat, a może wcześniej

– dodała kolejna z osób.

Podobnie wybrzmiewających wypowiedzi było zdecydowanie więcej.

Czytając artykuł o sponsorowaniu wnuczki przez babcię zgodnie z poglądem synowej i syna pomyślałem toż to normalny horror. Olgo, masz świętą rację i nie daj się terroryzować młodym. To są twoje pieniądze i możesz wydawać je tak, jak chcesz. Poglądy młodych to normalny terror psychiczny. Wszyscy kochamy swoje wnuki, ale to my decydujemy o swoim życiu, które z upływem lat jest coraz cenniejsze, bo coraz mniej zostaje nam lat do przeżycia. Nieprawdopodobne, że jeszcze są tacy egoiści jak opisani młodzi, a wypowiedź »staremu nic się nie należy« to już graniczy z chamstwem i głupotą – jakieś niecenzuralne słowa pchają się z klawiatury

– odniósł się do sprawy oburzony pan Zbigniew.

Nowy trend utrzymuje się już od kilku lat

Z badania „Współcześni seniorzy, Polska 2017”, przeprowadzonego na zlecenie Senior Apartments wynika, że nawet ponad 40 proc. seniorów chce przeznaczyć swój ostatni etap życia na rozwój osobisty, naukę języków obcych czy wycieczki. Dla wielu z nich jest to pierwszy okres, kiedy znajdą się w stabilnej sytuacji finansowej i nie będą mieli obowiązków zawodowych, przez co będą mogli skupić się na sobie i swoich planach. Sęk w tym, że zmieniających się potrzeb nowoczesnych seniorów bardzo często nie rozumie młodsze pokolenie. Młodzi rodzice cały czas postrzegają swoich dziadków swoich dzieci jako stereotypowych emerytów. Emerytów, którzy „są zobowiązani” pomagać im w opiece i wychowywaniu pociech. Oczywiście, w takiej sytuacji wielu seniorów ulega i robi to, czego się od nich wymaga.

Źródła: www.onet.pl

Może Cię zainteresować