×

Wybrała imię dla córeczki. Od męża usłyszała: „Dzieci będą się z niej śmiać!”

Imię dla dziecka to bardzo ważny wybór. W końcu będzie towarzyszyło mu do końca życia. Ale czy staromodne imię po babci to dobry pomysł? Zwłaszcza, gdy jego zdrobnienie może wiązać się z późniejszymi przykrościami…

Imię po babci

Moda nie tylko wśród ubrań, ale także imion – bywa zmienna. Niektórzy starają się nie ulegać modzie i decydują się na mniej popularne imiona. Najczęstszym kryterium, którym przeważnie kierują się rodzice przy wyborze imienia dla dziecka, są skojarzenia z osobami, które darzy się sympatią lub podziwia – od ukochanych osób po znane gwiazdy.

W serwisie papilot.pl pojawiła się historia jednej z czytelniczek. Pani Zofia była wychowywana przez babcię. Rodzice kobiety pracowali zarobkowo za granicą, więc w dzieciństwie widywała ich bardzo rzadko. Dziadka nigdy nie poznała. Jak twierdzi:

Dla mnie babcia była mamą, tatą, dziadkiem i całą rodziną w jednym.

W zeszłym roku jej ukochana babcia zmarła, co pani Zofia bardzo przeżyła. Cieszy się jednak z tego, że babcia zdążyła być na jej ślubie i zobaczyć ją w białej sukni. Teraz chciałaby uczcić jej pamięć.

Pani Zofia spodziewa się pierwszego dziecka i już wie, że będzie to córeczka. Dlatego chciałaby nadać malutkiej imię po ukochanej babci, Leokadii. Jednakże mąż kobiety uważa, że brzmi ono staromodnie. Według niego, dzieciaki w szkole będą się naśmiewać z tego imienia i zdrabniać je do formy Lodzia.

Dlatego pani Zofia zwróciła się z pytaniem do czytelników serwisu papilot.pl, czy powinna zdecydować się na to imię?

Co na to czytelnicy?

Zdania komentujących na stronie są podzielone. Niektórzy uważają, że Leokadia to piękne imię. Jak piszą czytelnicy serwisu papilot.pl:

Mi się to imię podoba. Nie da się 'skrzywidzić’ imieniem, za to brakiem wychowania owszem. Dziecko samo nie wpadnie na to, że z imieniem jest 'coś nie tak’. Dla dzieci wszystko jest nowe i wszystko przyjmują jako normę. Dopiero niewychowani dorośli mogą mieć na nie zły wpływ, pokazać im, że takie głupoty mogą być powodem do wyśmiewania. Nie ma się co wstydzić imienia, żadnego, wstydzić się należy głupoty, braku kultury, okrucieństwa i przerzucania na dziecko własnych, irracjonalnych poglądów. Ja bym zdrabniała Leokadię do Leo, Lea albo Lo, może ewentualnie Dia. Nie widzę problemu. Gdyby ktoś śmiał się z mojego dziecka przez imię, to nauczyłabym moje dziecko, dlaczego takiej osobie trzeba współczuć rodziców…

Lepsza Lodzia niż kolejna Julka, Zosia bądź co gorsza Nikola.

jeśli Ci się podoba to nadaj jej na imię Leokadia a od razu zapowiedz, że zdrobnienie to Lea lub Leosia :)

Większość czytelników przychyla się jednak do opinii męża kobiety i uważa, że nie powinna w ten sposób krzywdzić dziecka. A jak już chce nadać córce imię po babci, to najlepiej na drugie. W komentarzach czytamy:

Śliczne imię. Jeżeli masz obawy to daj jej Leokadia na drugie.

Dzieci są naprawdę wredne czasem z takich powodów. Popieram twojego męża. Jak już to daj tak córce na drugie imie

Moja babcia też miała tak na imię i nawet mi jako dziecku źle się kojarzyło, bo z lodem do jedzenia. Niej litość dla swojej córki i daj jej inne imię.

A Wy co uważacie?

Źródła: www.papilot.pl
Fotografie: Pixabay, pixabay.com

Może Cię zainteresować