14-letnia dziewczyna ważyła tylko 28 kg. Po 7 ciężkich latach walki z chorobą całkowicie się zmieniła

Moda na szczupłe dziewczyny rozwinęła się dość mocno, gdy media zaczęły promować modelki, chodzące po wybiegu. Niestety można zauważyć pewną niepokojącą tendencję, która afirmuje skrajne wychudzenie, a kobiety o normalnych kształtach spycha na boczny tor. Nastolatki, chcąc być popularne jak ich idolki, dążą do tego, aby być chorobliwie chude – tak jak znane modelki, aktorki czy piosenkarki. Podobny 'ideał piękna’ chciała uzyskać 14-letnia Gemma Walker, u której zdiagnozowano anoreksję i bulimię. Tych zaburzeń odżywiania absolutnie nie można lekceważyć, ponieważ mogą być zagrożeniem życia, tak jak w przypadku nastolatki.

Gemma ważyła zaledwie 28 kilogramów, mając 14 lat! Lekarze powiedzieli wówczas przerażonym rodzicom, że jeśli dziewczyna nie otrzyma natychmiast pomocy medycznej, umrze w przeciągu 48 godzin. Zaczęła się walka o jej zdrowie i życie. Ojciec każdego dnia sprawdzał, czy córka w ogóle oddycha.

Ten dramat miał miejsce 7 lat temu. Dziś Gemma jest dorosłą kobietą, która chce podzielić się ze światem swoją historią. Ma nadzieję, że inne młode osoby będą zmotywowane i nie popełnią tego błędu, co ona.

Gemma ważyła tylko 28 kilogramów!

Była przerażająco chuda.

Rodzice rozpaczliwie szukali pomocy w różnych miejscach. Byli przygotowani na najgorszą możliwą opcję.

W ciągu 7 lat choroby, dziewczyna trafiała do szpitala 3 razy. Raz był to nagły przypadek, a dwa razy to długotrwała opieka psychiatryczna, która miała jej pomóc w regularnym spożywaniu posiłków. Początkowo to przynosiło rezultaty, ale szybko dziewczyna wracała do okropnego rytuału.

Nie znając umiaru w jedzeniu i piciu, nastolatka bardzo szybko przybierała na wadze. Potrafiła w ciągu 20 minut spożyć 6000 kcal, które doprowadzały nawet do silnych stanów lękowych i halucynacji.

Ojciec Gemmy przekonał ją, aby napisała list pożegnalny do anoreksji. Choć brzmi dziwnie, miało to jej pomóc w wewnętrznej przemianie.

Przez sześć lat trzymała go w dolnej szufladzie komody i w końcu w grudniu 2014 roku postanowiła się zmierzyć ze swoją chorobą i przeszłością. Coś w niej pękło.

Dziś, 7 lat od rozpoczęcia odchudzania, Gemma w końcu prowadzi normalne życie i jest w pełni wyleczona. Kobieta w końcu zdała sobie sprawę, że raniła nie tylko siebie, ale i swoich rodziców.

Dzięki swojej przemianie wie, jak doceniać każdy dzień. Gemma postanowiła zainwestować w swój rozwój i już niedługo wprowadzi na rynek nowe kosmetyki. Sama mówi, że wiele przeszła i chce podzielić się swoją historią z innymi, aby mogli się ocknąć i zacząć normalne życie.

Muszę podziękować moim ukochanym rodzicom, bez których z pewnością nie dałabym rady. Tyle dla mnie zrobili, że dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę. Teraz jestem bardzo szczęśliwa – bardziej niż kiedykolwiek wcześniej.

Trzymamy kciuki!