×

Lekarz zaproponował kobiecie aborcję. Ona się nie zgodziła i urodziła wyjątkową dziewczynkę

Jamie Jenkins i jej partner Jakub Lang długo starali się o dziecko, gdy w końcu się udało, byli bardzo szczęśliwi. Kiedy szli na kolejną wizytę kontrolną, cieszyli się, że znów będą mogli zobaczyć, jak rozwija się ich maleństwo. Lekarz nie miał jednak dla nich dobrych wiadomości…

Zarówno Jamie, jak i jej partner są wysokimi ludźmi, oboje mają ponad 180 centymetrów wzrostu. Byli więc bardzo zdziwieni, gdy specjalista powiedział im, że ich ukochane i wyczekiwane dziecko cierpi na karłowatość.

To jakieś szaleństwo! To wręcz nieprawdopodobne, że ja i Jacob mamy w sobie ten sam gen, który powoduje karłowatość.

Po dokładniejszych badaniach okazało się, że ich córeczka Helena choruje na dysplazję diastroficzną, czyli jedną z najrzadszych form karłowatości.

W dodatku jej płuca także nie rozwijały się prawidłowo.

Trudno było mi przechodzić ciążę wiedząc, że moje dziecko jest chore, że nie będzie takie, jak inne dzieci. Jednak musiałam to zaakceptować. Wiedziałam, że nie mogę się za to obwiniać, ale było mi bardzo trudno…

Lekarz zaproponował Jamie aborcję, jednak kobieta odmówiła.

Gdy Helena przyszła na świat, wszyscy byli pewni, że będzie żyła tylko kilka godzin i faktycznie pierwsza zapaść miała miejsce wkrótce po jej narodzinach. Później były jeszcze dwie następne….

Dziewczynka nie poddała się ani razu.

Zdążyliśmy się z nią już kilka razy pożegnać. Helena, choć było blisko, nie poddała się jednak… Ona jest prawdziwym wojownikiem!

Po trzech miesiącach spędzonych na oddziale intensywnej terapii Helena w końcu mogła wyjść do domu. Rodzice wiedzą, że ich córka w sumie nie urośnie dużo, ale i tak kochają ją najbardziej, jak tylko potrafią…

Mimo wszystkich przeciwności Helena obchodziła niedawno swoje pierwsze urodziny!

Jamie uwielbia stroić swoją ukochaną córeczkę!

Helenie bardzo się to podoba. Lubi przebierać się w piękne sukienki i urocze opaski. Do tego wprost uwielbia być fotografowana! W sumie nic dziwnego, bo jest bardzo fotogeniczna, czyż nie?

Dumna mama postanowiła założyć swojej ukochanej córeczce konto na Instagramie.

Radzenie sobie z diagnozą Heleny było bardzo bolesne, ale to przebieranie i strojenie jej daje nam poczucie, jakąś namiastkę normalności. Z dala od tych wszystkich wizyt lekarskich, widocznych różnic. Postanowiłam założyć jej profile w portalach społecznościowych, po to, aby każdy mógł dowiedzieć się czegoś więcej o jej chorobie.

Jest wspaniała, prawda?

Może Cię zainteresować