×

W czasie pożaru zdesperowana mama wyrzuca niemowlę z 10. piętra wieżowca. Chce je uratować…

W nocy z 13. na 14. czerwca stanął w płomieniach 27-piętrowy wieżowiec mieszkalny Grenfell Tower. Bilans tego wydarzenia jest tragiczny, na tę chwilę wiadomo już o 17 ofiarach śmiertelnych i 80 rannych, ale wiele osób wciąż uważana jest za zaginione…

Ratowali się, jak mogli…

Naoczni świadkowie mówią o ludziach skaczących z okien, o krzykach rozpaczy i próbujących ratować się na inne sposoby. Zdesperowane były zwłaszcza matki. To one robiły wszystko, aby ocalić swoje dzieci. Wiedząc, że w płomieniach lub dymie na pewno zginą, ryzykowały wyrzucaniem ich przez okna, bez względu na wysokość…

Dzięki temu była szansa, że przeżyją…

Zdesperowane matki

Samira Lamrani to naoczny świadek wydarzeń, które miały miejsce w nocy z 13. na 14. czerwca. Kobieta wyznaje, że na własne oczy widziała, jak jakaś kobieta zaczęła pokazywać znajdującym się poniżej, że zamierza wyrzucić swoje dziecko – niemowlę. Prosiła, a wręcz błagała, aby ktoś je złapał…

Znajdowała się z nim na 9. lub 10 piętrze.

Wtedy pojawił się jakiś mężczyzna, podbiegł i gdy zdesperowana matka wyrzuciła swoje maleństwo, jemu udało się je uchwycić. Przeżyło.

Inna kobieta wyrzuciła z 5. albo 6. piętra swojego 5-letniego syna. Chłopcu również udało się dzięki temu przeżyć.

Wielka tragedia

Ludzie, którzy na własne oczy widzieli, co się działo i na własne uszy słyszeli to wszystko, wyznają, że ten widok i krzyki pozostaną z nimi na zawsze… Zwłaszcza przeraźliwy płacz tych wszystkich dzieci.

Jego z pewności zapamiętają do końca życia…

Może Cię zainteresować