×

Katarzyna Dowbor zdradziła co robi ze starymi meblami i rzeczami „Nasz nowy dom”

W ostatnim wywiadzie Katarzyna Dowbor o kulisach „Nasz nowy dom” zdradziła całkiem sporo. Widzowie programu w końcu dowiedzieli się, co ekipa robi ze starymi rzeczami uczestników!

Katarzyna Dowbor o kulisach „Nasz nowy dom”

Program „Nasz nowy dom” od samego początku cieszy się dużą popularnością wśród widzów. Do tego stopnia, że na Polsacie aktualnie emitowany jest 16. sezon. Największym jego walorem jest dobroczynny charakter – ekipa przejeżdża do rodzin żyjących nieraz w fatalnych warunkach, aby pomóc im stanąć na nogi.

Co jakiś czas prowadząca program Katarzyna Dowbor zdradza pewne smaczki zza kulis. Tym razem w rozmowie z Dziennikiem Łódzkim i Dziennikiem Zachodnim zdobyła się na zupełną szczerość:

Przez pierwsze trzy lata łapałam się za głowę. Nie zdawałam sobie sprawy, w jakich warunkach mogą żyć ludzie. Teraz już za głowę się nie łapię. Dziś myślę tylko co zrobić, by było lepiej. (…) Nie ma co się rozczulać, trzeba wziąć się do roboty, pogadać z tymi rodzinami.

Dowbor szczerze wyznała, że istnieje jeden warunek konieczny decydujący o możliwości udziału danej rodziny w programie. Jest nim niestety gotowość opowiedzenia swojej historii przed kamerami:

Rodzina, którą wybierzemy, musi też chcieć opowiedzieć nam swoją historię. (…) Zdarzało się nam trafiać na rodziny, które chciałyby, aby wyremontować im dom, a zarazem zaznaczali, że nic o sobie nie będą mówić. Trudno nam się na to zgodzić. My tej ich historii potrzebujemy.

Jednakże zaznaczyła przy tym, że często ekipa nie wykorzystuje całości nagranych materiałów z szacunku dla rodziny, której starają się pomóc:

Znamy kulisy, które nie zawsze możemy zdradzić. (…) Staramy się, aby rodziny, którym pomagamy, nie poczuły się gorsze; żeby nie poczuły, że są w jakikolwiek sposób stygmatyzowane, poniżane, bo nie stać ich na remont domu, czy na coś, co niemal każdy z nas ma. Na przykład każdy z nas ma łazienkę. Okazuje się jednak, że są miejsca, środowiska, gdzie kogoś, kto nie ma łazienki, wyzywa się od „śmierdzieli” i „brudasów”. To okropne i obrzydliwe.

Poznaliśmy największą tajemnicę programu!

Katarzyna Dowbor przyznała, że aż 95 proc. rodzin stanęło na nogi po tym, jak pomogła im ekipa programu. Wielu z nich znalazło pracę, a dręczące ich traumy i problemy poszły w zapomnienie:

To są kompletnie inni ludzie.

Jednakże od początku istnienia programu, widzów ciekawi to, co się dzieje ze starymi meblami i rzeczami uczestników. Za każdym razem ich miejsce zajmuje zupełnie nowe wyposażenie. Prowadząca zapytana wprost o tę kwestię, odpowiedziała:

Nie wyrzucamy wartościowych mebli. Oczywiście zmieniamy naszym bohaterom cały dom, ale jeżeli rodzina chce sobie coś zatrzymać, to nam mówi i my te meble zostawiamy, czy to w stodole, czy w komórce, albo oddajemy tym, którzy po te meble przyjeżdżają. Wyrzucamy te, które są spleśniałe (…) i wszystko przesiąkło grzybem.

Kibicujecie ekipie „Nasz nowy dom”?

Koroniewska ma romans? Maciej Dowbor skomentował zdjęcia Joanny w objęciach Piotra Gąsowskiego

Źródła: www.plotek.pl, www.se.pl, natemat.pl
Fotografie: Instagram

Może Cię zainteresować