×

Czerwona wstążka przy wózku wywołała poruszenie w sieci. Moda czy zabobon?

Czy rodzice wierzą w przesądy? Pewnie większość z nich odpowiedziałaby, że nie, ale że ostrożności nigdy dosyć, czerwona wstążka przy wózku (i nie tylko) wcale nie należy do rzadkości. Co ona oznacza?

Gusła i zabobony są z nami od dawna

Ponoć czerwona wstążeczka przy wózku działa tylko do chrztu świętego. Potem można ją zdjąć, ale wielu rodziców tego nie robi, bo… a nuż się jeszcze przyda. Skąd bierze się takie przekonanie?

Nawet jeśli rodzice patrzą na takie gesty z przymrużeniem oka, przy małym dziecku lepiej dmuchać na zimne. W końcu nikt nie chciałby się przekonać, co się stanie, jeśli czerwona wstążeczka zniknie zbyt szybko…

Często to mamy, babcie i prababcie doradzają młodym mamom, jak skutecznie chronić dzieci. A czerwona wstążka przy wózku to sposób znany od pokoleń. Dawniej wstążkę przyczepiano do kołyski, a potem zakładano ją dziecku na rączkę. I dzisiaj zdarza się, że mamy zakładają dzieciom czerwony element na rączkę, czapkę itd. Przezorny zawsze ubezpieczony!

Wszystkie gusła i zabobony pochodzą z dawnych czasów, gdy śmiertelność dzieci była dużo większa. Wierzono wtedy również, że małe dziecko jest bliżej związane z zaświatami, niż dorosły człowiek. A zatem należało je chronić przed złymi duchami.

Czerwona wstążka przy wózku

To bardzo interesujące, że od tamtych czasów zmieniło się bardzo wiele. Medycyna poczyniła ogromne postępy, zmieniły się nasze przekonania i podejście do rodzicielstwa. Ale przy wielu dziecięcych wózkach wciąż „podróżuje” nieśmiertelna czerwona wstążka, która ma chronić dziecko przed złymi urokami.

Według tradycji czerwona wstążka działa niczym amulet ochronny, który chroni każdą żywą istotę. Dlaczego wstążka powinna być akurat czerwona? Właśnie w tej barwie giną wszystkie uroki (nie wszystkie rzucane są świadomie).

Używanie czerwonej wstążki jak amuletu ma swoje źródła już w średniowieczu

Uważano, że nawet pochwały na temat dziecka, wypowiedziane z zawiścią, mogą zmienić się w klątwę, która doprowadzi do choroby, a nawet śmierci dziecka.

Czerwona wstążka przy wózku, nosidełku itd. jest bardzo ciekawym zjawiskiem. Bo choć zabobony nijak się mają do wiary chrześcijańskiej, to wiele mam, które wierzą w Boga, nie widzi przeszkód, by korzystać z czerwonej wstążki, a nawet łączyć ją z medalikiem.

Co więcej, chociaż większość Polaków deklaruje się jako wierzący, ponad połowa twierdzi także, że jednocześnie wierzy w zabobony (tak wynika z badania OBOP). Być może wynika to z faktu, że dziś nikt nie zastanawia się nad tym, skąd właściwie wzięła się słynna czerwona wstążeczka…

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Fotografie: Freepik (miniatura wpisu), Pixabay

Może Cię zainteresować