×

Wypiła alkohol i położyła się obok 7-miesięcznej córki. Gdy się obudziła, dziecko nie oddychało

Clare Clifford ma 35 lat i pochodzi z Wielkiej Brytanii. Jakiś czas temu w jej życiu doszło do olbrzymiej tragedii, która już na zawsze zostanie w jej sercu. 35-latka wypiła kilka drinków, a później, jak zwykle położyła się obok swojej 7-miesięcznej córeczki Charlotte. Gdy się obudziła, dziewczynka nie żyła.

Feralna noc

Około godziny 4 nad ranem Clare przebudziła się i uświadomiła sobie coś strasznego. Jej maleństwo nie oddychało. Natychmiast zerwała się z łóżka i zadzwoniła po pogotowie. Gdy pomoc przybyła na miejsce, lekarze nie mogli nic zrobić. Dziewczynka nie żyła.

Medycy wciąż nie potrafią jednoznacznie powiedzieć, dlaczego mała Charlotte zmarła. Z jej zdrowiem nie było wcześniej żadnych problemów, a sama mama nie zauważyła nigdy niczego niepokojącego. Lekarze podejrzewają jednak, że mogło dojść do nieszczęśliwego wypadku. Według nich bardzo prawdopodobne jest to, że Clare w czasie snu niechcący przydusiła swoją córeczkę. Sama matka ani przez chwilę nie ukrywała faktu, iż wcześniej piła alkohol. To również zdaje się potwierdzać właśnie taką ewentualność. Po wypiciu kilku drinków kobieta mogła mieć o wiele mocniejszy sen niż zazwyczaj i po prostu nie poczuć tego, że przygniata dziecko. Niestety, podobne sytuacje miały miejsce już nie jednokrotnie.

„W głębi serca jednak czuję…”

Sama Clare uważa jednak, że to po prostu niemożliwe. Mimo to ma pewne wątpliwości. W rozmowie z portalem mirror.co.uk powiedziała:

Już zawsze będę zastanawiać się nad tym, co byłoby gdyby tej nocy nie położyła się do łóżka razem z Charlotte. Będę o tym myśleć do końca moich dni. W głębi serca jednak czuję, że nie zdusiłam mojej kochanej córeczki. Po prostu to czuję. Nie zrobiłabym jej krzywdy. Ja naprawdę mam bardzo lekki sen, z kolei ona była bardzo głośnym dzieckiem

Wciąż to robi

Teraz Clare ma drugie dziecko – synka. Kobieta niestety nie wyciągnęła wniosków z tego, co się stało. Teraz wciąż śpi ze swoim kilkumiesięcznym synkiem i mimo tego nie zrezygnowała z alkoholu. 35-latka powiedziała, że nikt jednoznacznie nie zabrania spania z małym dzieckiem w takiej sytuacji. Co więcej, powtarza, że lekarze wcale nie są pewni, że właśnie to było przyczyną śmierci jej malutkiej córeczki, Charlotte.

Próbujemy iść dalej naprzód. Chcemy zacząć znów żyć i staramy się, aby tragedia, która stała się z naszą małą dziewczynką, nie odebrała nam radości z życia z naszym małym synkiem, Jackiem. Najgorsze bywają noce. Ciągle się boje, że znów stanie się to samo… Bardzo stresuje się kiedy Jack śpi

Nie powinno się

Są badania, z których wynika, że spanie z malutkim dzieckiem może być dla niego bardzo niebezpieczne. National Institute for Health and Care Excellence zespół nagłej śmierci łóżeczkowej występuje o wiele częściej, kiedy maluszek śpi z rodzicami. Okazuje się, że w Wielkiej Brytanii umiera aż troje dzieci tygodniowo w czasie snu z rodzicami. Clarie powinna wziąć to pod uwagę, zwłaszcza, że jak sama podkreśla, nie stroni od alkoholu.

Może Cię zainteresować