Były chłopak nazywał ją „tłustą świnią”. Dzisiaj widząc kobietę, gorzko żałuje swoich słów
Przez całe życie 32-letnia Alvina Rayne z Filadelfii była nieszczęśliwa. Pustkę w życiu wypełniała jedzeniem. To z kolei doprowadziło do nadwagi. Pojawiły się też problemy ze zdrowiem. A jej były chłopak zamiast wspierać kobietę i jej pomóc, nazywał ją „tłustą świnią”.
Pustkę w życiu starała się wypełnić jedzeniem, co doprowadziło do fatalnej nadwagi. Kiedy Alvina czuła się źle, sięgała po słodycze.
Jedzenie sprawiało, że czuła się jeszcze gorzej – samonapędzające się koło.
W końcu 32-latka osiągnęła wagę 112 kilogramów. Matka dwójki dzieci była w kompletnej rozsypce.
Pozornie szczęśliwa, udawała, że wszystko jest w porządku. Zdesperowana kobieta nie potrafiła sobie radzić z problemem.
Przezwiska sprawiały, że czuła się jeszcze gorzej. Rozwiązanie? Alvina smutek zapychała jedzeniem.
Kobieta spożywała 5000 kalorii dziennie, co stanowi dwukrotnie więcej niż zalecana ilość. Z nadwagą pojawiły się także problemy zdrowotne.
Nałóg wyrwał się spod kontroli i kobieta zupełnie nie potrafiła sobie z nim poradzić.
Wkrótce zaczęła rozwijać się cukrzyca. Alvina uświadomiła sobie, że nigdy nie czuła się głodna, bo cały czas jadła.
Kiedy przestała się mieścić w ubrania w regularnych rozmiarach, był to ogromny cios, który zadziałał jak przebudzenie.
W końcu podjęła decyzję, by zmienić dotychczasowy styl życia. Postanawia jeść zdrowo i ćwiczyć.
Szybko pojawiają się pierwsze wyniki. To jeszcze bardziej motywuje 32-latkę.
Każdego dnia pracuje nad sobą i walczy z uzależnieniem od jedzenia.
W końcu zamienia się w silną kobietę, która potrafi przeciwstawiać się wszelkim wyzwaniom. Nareszcie czuje się atrakcyjna!
Dziś wygląda zupełnie inaczej.
Kobieta wierzy w siebie i wie, że nie ma rzeczy niemożliwych. W końcu czuje się spełniona i cieszy się życiem.
Zadowolona z życia w końcu znalazła inne, zdrowsze sposoby, by radzić sobie ze stresem.
Poznała także wspaniałego mężczyznę, który docenia ją jako osobę.