Ocalała kobieta opisała przebieg burzy na Giewoncie. „Poczułam jak przechodzi prąd”

Burza w Tatrach zebrała śmiertelne żniwo, są ranni. Ponad 140 osób zostało poszkodowanych. Wśród ludzi, którzy znajdowali się w czasie tragedii na Giewoncie, była także turystka ze Śląska. Ocalała kobieta opisała przebieg burzy w rozmowie z portalem 24tp.pl.

„Nic nie zapowiadało, że będzie burza”. Takie też informacje pojawiają się w mediach. Do południa świeciło słońce i nie padał deszcz

Wiele osób, które komentują tragedię w sieci, nie może uwierzyć, że nie było żadnych zwiastunów tego, że pogoda może być nieodpowiednia do wchodzenia na szczyt. Film, który opublikował pan Rafał Raczyński, nie pozostawia złudzeń. W dniu tragedii pogoda nie była niepokojąca… Dopiero później rozpoczęła się burza.

Życie stracili niewinni ludzie, wielu turystów zostało rannych. Ocalała kobieta opisała przebieg burzy

Zanim burza rozszalała na dobre, kobieta zrobiła sobie zdjęcie przy krzyżu, który znajduje się na samym szczycie. Później się zaczęło.

Nagle uderzył piorun, poczułam jak przechodzi prąd. Wstałam i zdrętwiałam. Wokół leżeli ranni. Gdyby piorun uderzył 5 minut wcześniej, to byśmy zginęli. Stałam dokładnie tam, gdzie uderzył

Okazuje się jednak, że nie tylko to było dla nich realnym zagrożeniem. Niebezpieczne były także kamienie, które zaczęły spadać na ich głowy. Turystka opowiada, że to, co działo się w górach, było tragiczne. Jedna z kobiet straciła przez uderzenie pioruna wzrok, inny mężczyzna miał otwarte złamanie. Byli też i tacy, którzy zachowali zimną krew. Wśród tych osób był 20-latek, który pomagał i wykazał się heroiczną postawą.

Ratował innych, pomagał im schodzić na dół, uratował 4 osoby, które były w kiepskim stanie. Potem okazało się, że ma poparzone żebra

Bezsprzecznie mowa jest o ogromnej tragedii. W piątek obowiązuje w Zakopanem żałoba

W związku z tymi tragicznymi wydarzeniami został odwołany koncert finałowy 51. Międzynarodowego Festiwalu Folkloru Ziem Górskich.