×

„W przyszłym tygodniu do 3,5 tys. nowych przypadków koronawirusa dziennie”

W ostatnich dniach trudno było oprzeć się wrażeniu, że rząd – bardziej niż na walce z koronawirusem – skupiony jest na własnych sprawach i rozdawaniu politycznych kart. Tymczasem epidemia w Polsce nabierała tempa, aż osiągnęła kolejny rekordowy wynik. Czy będzie mini-lockdown, którzy pomoże opanować sytuację?

Nowy podział na strefy

Od soboty 3 października obowiązuje nowy podział na strefy. Dodatkowe obostrzenia z powodu epidemii COVID-19 obowiązują aż w 51 powiatach, wśród których 17 trafiło do strefy czerwonej, a 34 do strefy żółtej.

Przypomnijmy: jeśli w ciągu 14 ostatnich dni nowych zachorowań jest powyżej 12 na 10 tys. mieszkańców, wtedy powiat zaliczany jest do czerwonej strefy, a jeśli między 6 a 12 na 10 tys., to do strefy żółtej.

Zgodnie z tymi wytycznymi, na liście powiatów zaznaczonych na czerwono znalazły się: aleksandrowski i żniński w woj. kujawsko-pomorskim; białostocki w woj. podlaskim; działdowski w woj. warmińsko-mazurskim; gostyński, krotoszyński i międzychodzki w woj. wielkopolskim; głubczycki w woj. opolskim; kartuski i miasto na prawach powiatu Sopot w woj. pomorskim; kłobucki w woj. śląskim; limanowski, myślenicki, nowotarski i tatrzański w woj. małopolskim; łęczyński w woj. lubelskim oraz otwocki w woj. mazowieckim.

Do strefy żółtej należą natomiast następujące powiaty: bartoszycki, iławski i nidzicki w woj. warmińsko-mazurskim; bełchatowski, piotrkowski i wieluński w woj. łódzkim; brzeski i oleski w woj. opolskim; bytowski, gdański, kościerski, nowodworski, miasto na prawach powiatu Gdańsk, miasto na prawach powiatu Gdynia, pucki, słupski i wejherowski w woj. pomorskim; dębicki, miasto na prawach powiatu Rzeszów i mielecki w woj. podkarpackim; janowski w woj. lubelskim; kielecki i miasto na prawach powiatu Kielce w woj. świętokrzyskim; nowosądecki, miasto na prawach powiatu Nowy Sącz, suski i wadowicki w woj. małopolskim; miasto na prawach powiatu Szczecin w woj. zachodniopomorskim; ostrowski i wolsztyński w woj. wielkopolskim; przasnyski i żyrardowski w woj. mazowieckim; trzebnicki w woj. dolnośląskim i wysokomazowiecki w woj. podlaskim.

Będzie mini-lockdown?

Resort zdrowia w odpowiedzi na gwałtowny przyrost zakażeń, z zaskakującym spokojem przygotowuje nowe regulacje epidemiczne. Te mają wejść w życie dopiero po 15 października. Jednakże zdaniem wirusologa Pawła Grzesiowskiego „nie ma na co czekać”. W rozmowie z Radiem ZET wirusolog przewiduje, że w przyszłym tygodniu możemy dojść do 3,5 tys. nowych przypadków koronawirusa dziennie. Z czasem może być jeszcze gorzej.

W niektórych województwach – moim zdaniem – rzeczywisty współczynnik reprodukcji wirusa R jest większy niż 2, czyli z każdej setki chorych mamy po tygodniu 200, potem 400 i tak dalej, więc dojście do granicy 5 tys. zakażeń dziennie nie jest takie odległe, o ile szybko nie zostaną wdrożone działania ograniczające

— powiedział ekspert w rozmowie z PAP.

Lekarz uważa, że rząd powinien podejmować o wiele bardziej zdecydowane i odważne działania.

Potrzebny jest mini-lockdown. W strefach żółtych i czerwonych wesela nie powinny w ogóle się odbywać, a w większych miastach (poza strefami) należy ograniczyć imprezy, konferencje czy wydarzenia

— mówi Grzesiowski.

Czy wkrótce możemy się spodziewać zmiany strategii rządu?

 

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować