×

Wyrzucili ją z restauracji z powodu stroju. Ona twierdzi, że doszło do tego, bo jest gruba

Czy można kogoś wyprosić np. z restauracji za to, jak się jest ubranym? Tym bardziej, jeśli aktualnie jest tak gorąco i raczej nie ma szans na to, aby ubierać się w coś z długim rękawkiem… Oczywiście jakieś normy powinny obowiązywać, ale gdzie są granice i kto je ustala? O tym, jak wygląd może wpływać na nasz odbiór przekonała się młoda mama, która wybrała się do knajpy na rodzinną uroczystość.

Sueretta Emke została wyproszono przez menadżera lokalu, który otrzymał skargę od jednego z klientów, któremu nie spodobał się strój kobiety

Kobieta jest jednak przekonana, że wcale nie chodzi o to, jak była ubrana i że miała na sobie top i krótkie spodenki. Jest wręcz pewna, że chodzi o jej dodatkowe kilogramy. W tej sprawie napisała emocjonujący post na Facebooku, ponieważ nie zgadza się z tym, jak została potraktowana.

„To zdjęcie zostało zrobione w niedzielę wieczorem zaraz po tym, jak zostałam wyrzucona z restauracji, bo podobno byłam zbyt prowokacyjnie ubrana”

Razem z mężem i znajomymi świętowaliśmy urodziny naszych synów. Po chwili podszedł menedżer i powiedział, że jestem ubrana „zbyt prowokacyjnie” i innemu klientowi to przeszkadza, jak wyglądam. Kazał mi coś nałożyć na siebie, albo będę musiała opuścić lokal. Wyjaśniłam mu, że nie mam ze sobą ubrań innych niż to, co mam na sobie, ale on nie był tym wzruszony. Nawet nie powiedział mi dokładnie, co niby takiego jest prowokacyjnego w moim wyglądzie i czego jest za dużo, a czego może jest za mało.

Mój mąż podszedł, ale też nie udało mu się tego wyjaśnić z menadżerem. Musieliśmy opuścić to miejsce… Ta knajpa nie ma żadnego dress codu. Widziałam kobiety noszące mniej i nikt im nie zwracał uwagi, ale wydaje mi się, że mi została zwrócona uwaga, ponieważ jestem gruba

Czy strój młodej matki faktycznie jest gorszący?

Może Cię zainteresować