×

Duchowny chwalił się luksusowym życiem na Instagramie. Teraz się tłumaczy w dziwny sposób

Wiaczesław Baskakow to duchowny z Rosji, które wzbudził spore zainteresowanie mediów, a wszystko za sprawą tego, jak się ubiera i jak drogie dodatki nosi. Jest miłośnikiem drogich marek i nie widział nic przeciwko temu, aby chwalić się nimi na swoimi koncie na Instagramie, które już zdążył usunąć. Czy duchowny nie słyszał o próżności?

W dzisiejszych czasach można zrobić karierę, publikując zdjęcia swoich „outfitów”, ale ciężko sobie wyobrazić, aby zależało na tym jakiemukolwiek kapłanowi

„Ksiądz Gucci” miał konto, na którym pokazywał swoje ekskluzywne zakupy, co wywołało oburzenie. W jego kolekcji są luksusowe buty, torby i akcesoria. Duchowny najwyraźniej ma słabość do marki Louis Vitton, ale Gucci także sobie ceni.

Nikt nawet nie przypuszczał, że Wiaczesława stać na takie bogactwa

Duchowny najwyraźniej wiedział, co zrobić, aby móc żyć w luksusie. W jego słowniku zdecydowanie brak pojęcia „skromność”. Niektórym wręcz aż nie mieściło się w głowie, że to sytuacja z prawdziwego życia i sugerowano, że to musi być jakiś antyklerykalny projekt, mający na celu satyryczne ukazanie kapłanów, którzy zbyt dużo myślą o ciele, a zbyt mało o duszy. Niestety to nie okazało się prawdą.

Mimo że zdjęcia miały kilka miesięcy, dopiero w tamtym tygodniu cała ta sytuacja ujrzała światło dzienne. Ludzie byli zniesmaczeni i chyba nie ma się, co dziwić! Rozgłos najwyraźniej nie był tym, czego oczekiwał duchowny, ponieważ szybko usunął swoje konto na Instagramie, ale niestety nie zdawał sobie sprawy z tego, że w sieci nic nie ginie.

W niedzielę Baskakow opublikował list otwarty, w którym pisze, że konto na Instagramie było błędem i że prosi o przebaczenie za swój grzech

Twierdzi, że większość marek, które widzieliśmy na zdjęciach, nie należała do niego, a luksusowe przedmioty były fotografowane w sklepach.

Żaden kapłan nie może pozwolić sobie na takie rzeczy. Teraz uważam te zdjęcia za głupie, dziecinne, a nawet grzeszne. Przechwalałem się, aby być bardziej otwartym dla ludzi

Internauci jednak nie dawali za wygraną i w sieci wiele osób nie wierzyło w jego pokutującą postawę i fakt, że są to przedmioty z salonów

Nie wydaje mi się, żeby to były buty w sklepie. Tak równo ustawione obok siebie? Wygląda to tak, jakby ktoś zrobił zdjęcie w garderobie

Na te zarzuty kapłan także miał swoją wymówkę:

Te buty są podrabiane. Są tak naprawdę bardzo tanie, a ja chciałem dodać do nich jakiś szczegół, aby były bardziej wesołe, bo tylko je widać z mojej garderoby. Do tego takie zmiany są dobre dla mojego samopoczucia, tak powiedział mi jakiś czas temu pewien lekarz i ja się tego trzymałem, a teraz zostałem upokorzony

Jesteśmy bardzo ciekawi, jaka jest prawda

Może Cię zainteresować