Wybuch jądrowy na terenie Rosji. Mieszkańcy wykupują z aptek jod
Niepokojące informacje dochodzą zza wschodniej granicy. W Rosji doszło do wybuchu, który nieoficjalnie porównuje się do tego w Czarnobylu… Rosjanie zapewniają, że to nic groźnego, ale wszyscy, którzy znają historię, wiedzą, że przy katastrofie sprzed kilkudziesięciu lat w podobny sposób uciszano sprawę… Jak jest tym razem?
Wiemy, ze 8 sierpnia w Rosji doszło do wybuchu. Nieoficjalnie mówi się, że eksplodować miała ich najnowsza, jądrowa broń. Ludzie zaczęli wpadać w panikę
Eksperci mówią, że do wybuchu najprawdopodobniej doszło w czasie jednego z testów broni. Jeden z serwisów podaje, że może to być rakieta, która w Rosji znana jest jako 9?730 Buriewiestnik, a w klasyfikacji NATO jest oznaczona jako SSC-X-9 Skyfall. Władmir Putin informował, że jej zasięg jest nieograniczony…
Ludzie są przerażeni i wpadają w panikę. Masowo zaczynają wykupywać jod z aptek
Jeffrey Lewis, który jest ekspertem Instytutu Studiów Międzynarodowych Middlebury w USA zwrócił uwagę na to, że w jego ocenie do wybuchu doszło podczas testowania pocisku z napędem jądrowym. Swoją tezę oparł także o zdjęcia satelitarne. Z nich także wynika, że u wybrzeży Morza Białego pojawił się okręt „Sieriebrianka”, który to transportuje płynne odpady radioaktywne…
W Rosji doszło do wybuchu. Czy mamy się czego bać?
Lokalne władze wprawdzie po wybuchu poinformowały o tym, że wzrosło promieniowanie, ale nie uznano tego oficjalnie za szkodliwe. Z kolei ministerstwo obrony wystosowało pismo, z którego wynika, że nie mamy się czego obawiać. Innego zdanie jest Greenpeace, który dotarł do informacji, że w Siewierodwińsku poziom promieniowania 20-krotnie przekroczył normę. Mieszkańcy masowo zaczęli kupować jod. Obawiają się o swoje życie.
W wyniku wybuchu zginęło pięciu pracowników, ale nie mówi się o większej liczbie zgonów. Natomiast w szpitalach pojawili się ranni po wybuchu. Mówi się, że są silnie poparzeni. Na trzydzieści dni zamknięto dla żeglugi część Morza Białego.
Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić:
@redakcja@popularne.pl