×

Tajemnicze nasiona z Chin dotarły do Polski. Policja ostrzega

Tajemnicze nasiona z Chin dotarły do Polski dokładnie rok temu. Naukowcom udało się zidentyfikować część rozsyłanych roślin. Co o nich wiemy? Służby ostrzegają, by pod żadnym pozorem nie sadzić tego, co znajdziemy w kopertach. Skutki mogą być opłakane!

Tajemnicze nasiona z Chin dotarły do Polski

Nikt ich nie zamawiał, nikt nie wiedział, skąd pochodzą, ani co w nich jest. Rozwozili je kurierzy, roznosili listonosze. Najpierw tajemnicze przesyłki zaczęły trafiać pod różne adresy w USA, potem dotarły także do krajów europejskich, w tym Polski. Napisy na kopertach sugerowały, że przesyłki pochodzą z Chin. W środku znajdowały się nasiona niewiadomego pochodzenia.

Przesyłkę otrzymała m.in. zapalona ogrodniczka – Amerykanka ze stanu Kentucky. Kobieta sądziła, że przesyłka pochodzi najprawdopodobniej z klubu ogrodniczego, do którego należy. Dlatego bez zastanowienia włożyła nasiona do doniczki i zaczęła je regularnie podlewać. Czerwona lampka zapaliła się dopiero wtedy, gdy Amerykanka przeczytała o sprawie tajemniczych przesyłek w mediach.

W doniczce zapalonej ogrodniczki wyrosła niecodzienna roślina. Kobieta postanowiła ją pokazać na Facebooku. Znajomi poradzili jej, żeby skontaktowała się z Departamentem Rolnictwa w Kentucky. Dopiero tam urzędnicy poinstruowali kobietę, żeby spaliła roślinę albo szczelnie ją zapakowała i wyrzuciła do śmietnika.

Zagrożenie dla środowiska naturalnego

Skąd takie zalecenia? Tajemnicze przesyłki z nasionami nie są prezentem, podarowanym przez kogoś, kto chce, żeby świat był pełen roślin i zieleni. Eksperci są zgodni, co do tego, że nasiona mogą być niebezpieczne. Służby przestrzegają, żeby pod żadnym pozorem nie eksperymentować i nie próbować ich sadzić do gruntu. Nasiona mogą wprowadzić do lokalnego środowiska inwazyjne gatunki roślin, chwasty i choroby.

Naukowcom udało się zidentyfikować część rozsyłanych roślin, konkretnie 14 gatunków. W niektórych paczkach znalazły się rośliny ozdobne, warzywa czy zioła. Jednak w wielu z nich były i chwasty. Naukowcy rozróżnili m.in. hibiskus, kapustę, lawendę, miętę, różę, rozmaryn i szałwię.

Z punktu zachowania bezpieczeństwa fitosanitarnego, najprostszą i możliwą także do samodzielnego wykonania metodą jest spalenie tych nasion (najlepiej w piecu domowym lub kominku, ewentualnie metalowym pojemniku np. wiaderku, aby zachować również warunki bezpieczeństwa przeciwpożarowego). Niemniej mając na uwadze inne możliwe zagrożenia (np. bioterroryzm) w naszej opinii, wskazane jest raczej nie otwieranie podejrzanych opakowań

– poinformowała Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa w oświadczeniu przesłanym „Gazecie Wyborczej”.

Co ciekawe, część przesyłek z nasionami dotarła do osób, które zamawiały biżuterię przez chińskie portale sprzedażowe.

Dlatego Amerykanie uważają, że może chodzić o tzw. „brushing scam”, a więc działanie, mające na celu zwiększenie rozpoznawalności marki. Chińscy sprzedawcy wykorzystują dane kupujących, wysyłają im przesyłki, a następnie wystawiają pozytywne opinie o swojej działalności, żeby zachęcić przyszłych kupujących.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu),

Może Cię zainteresować