×

Głodziła i biła swojego 6-tygodniowego synka. Raz uderzyła tak mocna, że złamała mu nóżkę

Wczoraj pisaliśmy o tym, że pewna kobieta z Warszawy głodziła swojego 6-tygodniowego synka. Wszystko wyszło na jaw, gdy przyszła z nim do przychodni rodzinnej. Jednak nie było wiadomo nic więcej. Teraz poznajemy szczegóły tej wstrząsającej sytuacji.

Zamiast przytulić, biła

Z tego co udało się ustalić redaktorom Super Expressu, maluszek często miewał kolki, płakał i nie chciał jeść. Matka zamiast przytulać bezbronne i przerażone maleństwo, biła je i krzyczała na nie. Pewnego dnia w końcu nie wytrzymała i uderzyła bardziej niż zwykle. Wtedy złamała mu nóżkę. Gdy chłopiec trafił do szpitala, okazało się, że był również głodzony.

Yawning - not crying - 8 days old

Czujność lekarki uratowała chłopca

Wszystko wyszło na jaw wówczas, gdy maluszek był już w bardzo złym stanie i niknął w oczach. Kobieta przestraszyła się i poszła do osiedlowej przychodni po pomoc. Lekarka widząc, w jak złym stanie jest chłopiec, wezwała pomoc. Matka trafiła do aresztu. Wiadomo, że wczoraj zeznawała przed prokuratorem i usłyszała już zarzut umyślnego znęcania się nad dzieckiem.

012012 hjk bday-35

„Wszystko przez kolki…”

27-letnia Sylwia złożyła już wyjaśnienia, nie przyznała się jednak do zarzucanych jej czynów. Twierdzi, że nigdy nawet nie uderzyła swojego synka, i na pewno go nie głodziła. Według jej słów za stan chłopca odpowiadały kolki, które maluszek przechodził od urodzenia. Jej zeznań nie uznano za wiarygodne. Remigiusz Krynke, prokurator prowadzący sprawę w rozmowie z Super Expressem powiedział:

Oskarżona w swoich zeznaniach tłumaczyła, że nie głodziła dziecka umyślnie i nie znęcała się nad synkiem. O czymś przeciwnym świadczą jednak zasinienia na ciele oraz złamana noga. Kobiecie grozi do 8 lat więzienia

Sprawa trafiła także do sądu rodzinnego. Mały Lenard zostanie przekazany rodzinie zastępczej.

*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować