×

Zrozpaczona matka prosi o pomoc w odnalezieniu Rafała. Wszedł do parku i urwał się po nim ślad

Trzy miesiące temu 22-letni Rafał Stankiewicz pojechał z kolegami do Warszawy na Sylwestra. Do domu już nie wrócił. Zrozpaczona matka błaga o pomoc.

”Synku, jeśli żyjesz, błagam daj znać” – apeluje zdesperowana mama Rafała, która wierzy, że syn wróci do domu

Rafał pochodzi z małej miejscowości Rudka znajdującej się na Podlasiu. Monika Biegańska zwraca się z prośbą o pomoc. Każda informacja o miejscu pobytu 22-latka jest dla niej na wagę złota.

Rafał Sylwestra planował spędzić z kuzynem studiującym w Warszawie. Impreza w stolicy miała być wyjątkową atrakcją

Z ustaleń wynika, że 22-latek z kuzynem powitali Nowy Rok na Placu Bankowym. Nad ranem pojechali do domu studenckiego znajdującego się w miasteczku studenckim.

Rafał postanowił zostać u kuzyna w Warszawie do 2 stycznia. W ten dzień opuścił kampus i udał się w stronę dworca kolejowego

Po opuszczeniu akademika zapytał przechodzącą kobietę jak trafić na Dworzec Centralny. Choć kobieta wskazała stację metra, 22-latek nigdy się tam nie pojawił.

Miejski monitoring z kolei pokazał, że Rafał udał się do pobliskiego parku. Tam jednak ślad po chłopaku się urywa

Podobno opuszczając kampus, 22-latek nie miał przy sobie nic. Pieniądze, telefon i dokumenty zostawił w akademiku. Nie znał też miasta, nie jest więc do końca jasne, jak planował wrócić do domu.

Jedna z teorii sugeruje, że Rafał był pod wpływem środków odurzających i nie do końca miał świadomość co się dzieje

Od jego zaginięcia jednak minęły trzy miesiące, a zdesperowana matka ma nadzieję, że wkrótce dowie się, co stało się z jej synem. Dotychczasowe poszukiwania nie przyniosły żadnych skutków, choć przeszukano okoliczne stawy, szpitale i monitoring.

Każdy kto ma jakiekolwiek informacje na temat Rafała, proszony jest o kontakt. Każdy ślad jest na wagę złota dla jego matki i policji.

Może Cię zainteresować