×

Nieoficjalne przyczyny pożaru w Nowej Białej. Jak doszło do tragedii?

Ogromne zniszczenia, ludzie w kilka chwil pozbawieni dachu nad głową i dorobku życia – ta tragedia wstrząsnęła południową Polską. Jak do niej doszło? Jakie są przyczyny pożaru w Nowej Białej?

Tragiczny bilans

To największy pożar, jaki wybuchł w ostatnich dekadach w Małopolsce. W sobotę po godz. 18 życie wielu mieszkańców Nowej Białej legło w gruzach. I to dosłownie. Ogień błyskawicznie objął 10 budynków mieszkalnych i gospodarczych, a potem zaczął przenosić się na kolejne.

Ludzie wybiegali przed domy, w popłochu próbowali ratować, co się dało. Kto mógł, wyprowadzał zwierzęta na najbliższe łąki. Nad budynkami unosił się gęsty, gryzący dym. Spokojna, malowniczo położona miejscowość nagle zaczęła przypominać scenerię  z filmu katastroficznego.

W dodatku przez warunki pogodowe i gęstą zabudowę w miejscowości akcja gaśnicza była znacznie utrudniona. Pożar gasiło pół tysiąca strażaków, zaangażowano siły z całego województwa.

Jak przyjechaliśmy około 18.20, to już paliły się dwa zabudowania. Paliły się tak, że ogień przeskakiwał na sąsiednie budynki. Większość zespołów strażaków, która jest tutaj od 19 w sobotę, do tej pory stara się pomóc mieszkańcom

– opowiada strażak z Tylmanowej cytowany przez „Gazetę Wyborczą”.

Na szczęście w pożarze nikt nie zginął, ale bilans zdarzenia jest tragiczny. Ogień uszkodził 25 budynków mieszkalnych, w których mieszkało 27 rodzin – w sumie 107 osób. Dziewięć z nich przewieziono do szpitali w Nowym Targu i Zakopanem. Spłonęło lub zostało uszkodzonych około 50 obiektów gospodarczych.

Przyczyny pożaru w Nowej Białej

Od soboty wszyscy zadają sobie pytanie o przyczyny tak ogromnej tragedii. 64-letni sołtys Nowej Białej przyznaje, że aż takiej skali pożaru nie pamięta.

Prokuratura w Nowym Targu wszczęła śledztwo ws. pożaru i sprawdza, co było jego przyczyną. Na miejscu pracują policjanci, a wśród nich technicy i śledczy, którzy prowadzą oględziny pogorzeliska.

Według nieoficjalnych informacji, które podaje radio RMF FM, wstępnie wykluczono, by przyczyną pożaru mogło być podpalenie. Śledczy biorą natomiast pod uwagę kilka innych scenariuszy, wśród nich samozapłon mokrego siana w stodole, znajdującej się przy jednym z domów. Podobna sytuacja miała miejsca w 2017 roku, gdy doszło do samozapłonu siana na przyczepie traktora.

Mieszkańcy Nowej Białej wspierają się wzajemnie, ale mogą także liczyć na pomoc z zewnątrz.

Od siły ognia silniejsza może być tylko ludzka solidarność

– mówił premier Mateusz Morawiecki, gdy przyjechał do Nowej Białej.

Jak poinformował wojewoda małopolski Łukasz Kmita, „państwo polskie może udzielić pomocy w wysokości około 2 mln 240 tys. zł”. Ruszyły także internetowe zbiórki pieniędzy dla pogorzelców. Swoje wsparcie dla mieszkańców Spisza zadeklarowali Słowacy. Każda pomoc jest na wagę złota, ponieważ potrzeby są ogromne. Niektórzy w pożarze stracili dorobek całego życia.

Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować