×

Projektant gwiazd współpracował z gangsterami? Sprawa Łukasza J. poraża!

Projektant gwiazd współpracował z gangsterami? W ciągnącym się od półtora roku śledztwie pojawił się trop łączący Łukasza J. z mafią pruszkowską.

Aresztowanie Łukasza J.

Minęło już półtora roku od pierwszego aresztowania projektanta mody Łukasza J. przez fukcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji i Krajowej Administracji Skarbowej pod zarzutem działania w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy.

Do zatrzymania doszło 8 października 2019 roku. Wstępne ustalenia wykazały, że działania Łukasza J. i jego dziewięciu kolegów mogły narazić Skarb Państwa na straty wynoszące nawet półtora miliona złotych.

Łukasz J. dał się poznać szerszej publiczności jako przyjaciel Hanny Lis, z którym przeżywała przygody w pierwszym sezonie Azja Express. Projektantowi udało się zapisać w pamięci widzów jako jeden z najbardziej marudnych uczestników dotychczasowych trzech edycji. W końcu na jego prośbę wraz z Hanią wycofali się z programu, tuż po Majdanach i Przemku Salecie.

Początkowo Łukasz J. próbował bagatelizować medialne doniesienia o aresztowaniach, po miesiącu zrozumiał jednak, że nie uda mu się przekonać funkcjonariuszy do swojej wersji. Projektant usłyszał zarzut popełnienia przestępstwa karno-skarbowego i zakaz opuszczenia kraju. Po uiszczeniu poręczenia majątkowego został wypuszczony do domu.

Od tamtej pory toczy się przeciwko niemu śledztwo, w toku którego wychodzą na jaw coraz to nowe fakty. Od początku było wiadomo, że Łukasz J. miał tajemnicze powiązania z mafią pruszkowska, jednak jego adwokat zapewniał, że projektant nie zdawał sobie z tego sprawy. No bo skąd, funkcjonując w świecie mody i show biznesu,  miał się orientować w zawiłościach przestępczego półświatka? Jak przekonywał adwokat projektanta, jeśli nawet rzeczywiście wyświadczał przysługi gangsterom, to na pewno nieświadomie, zaś oni cynicznie wykorzystali jego naiwność.

Projektant gwiazd współpracował z gangsterami?

Jak dowiedziało się ostatnio radio RMF FM, śledczy dotarli do dowodów na powiązania Łukasza J. ze „starym Pruszkowem” w postaci faktur wystawianych dla jego firmy przez jednego z przedsiębiorców, zmuszanych do tego przez gangstera Krzysztofa O., ps. Kręcony. Faktury wystawione na firmę Łukasza J., opiewają na kwotę blisko 350 tys. zł.

Krzysztof O. jest obecnie nieuchwytny. Wysłano za nim list gończy. Jest podejrzewany o wyłudzenia podatkowe oraz wymuszenia, których dopuszczał się za czasów świetności mafii pruszkowskiej. Prawnik Łukasza J., Jacek Ciepluch tradycyjnie zapewnia, że projektant nie miał o tym wszystkim pojęcia i to on w całej sprawie najbardziej ucierpiał:

Mój klient jest ofiarą mafii wyłudzającej VAT.

Sytuacji projektanta nie poprawia fakt, że śledczy dotarli również do firmy, która chciała sprzedawać jego ubrania, za co wystawiła faktury, ale nie odprowadziła podatku, a projektant obiecał uregulować należność odsetkami. No, to chyba jednak musiało mu się chociaż obić o uszy…? O dziwo, prawnik twierdzi, że nie:

Gdyby mój klient miał świadomość tego procederu, nigdy nie podjąłby współpracy z tą firmą.

Jakby tego było mało, pełnomocnik projektanta zapewnia, że jego klient nie tylko nie ma pojęcia, kim jest Krzysztof O., ale nawet na oczy go nie widział…

 

 

Źródła: www.o2.pl, natemat.pl, www.tvp.info
Fotografie: Instagram

Może Cię zainteresować