Potwierdzono tożsamość 5 nastolatek, które zginęły wczoraj w escape roomie
Zmarłymi tragicznie 15-latkami w escape roomie w Koszalinie były uczennice III klasy gimnazjum. W sobotę o godzinie 12:00 miała miejsce Msza Święta w intencji ofiar pożaru i ich rodzin. Szkoła mieściła się na terenie parafii, do której chodziły dziewczynki. W kościele nie zabrakło bliskich przyjaciół, uczniów, nauczycieli, mieszkańców Koszalina i lokalnych władz.
Wiceprezydent Koszalina, Przemysław Krzyżanowski zapewnił, że grono pedagogiczne i dyrekcja szkoły, do której chodziły dziewczynki, zrobią wszystko, aby „objąć opieką psychologiczno-pedagogiczną uczniów tej placówki”
W swojej wypowiedzi oczywiście nie zapomniał o rodzinach ofiar, które są traktowane priorytetowo:
Rodziny pięciu nastolatek, które zginęły w pożarze w escape roomie w Koszalinie mają zapewnioną pomoc psychologiczną i psychiatryczną. Dziś docierają do nich pracownicy MOPR, niezwłocznie będą przydzielane zasiłki
Niestety w sprawie tragedii wychodzi coraz więcej informacji, które mogą wskazywać na to, że w budynku miały miejsce pewne przeoczenia i to przez nie mogło dojść do śmierci piętnastolatek
Komendant główny PSP gen. brygadier Leszek Suski powiedział:
Urządzenia ogrzewcze prawdopodobnie były zbyt blisko materiałów palnych. W pomieszczeniu znaleźliśmy również świece, więc prawdopodobieństwo używania ognia otwartego również istnieje. Instalacje elektryczne były prowadzone w sposób prowizoryczny. Do tragedii doszło przede wszystkim na skutek braku zapewnienia właściwej ewakuacji
Do opinii publicznej przedostały się także informacje, że w pomieszczeniu, w którym doszło do tragedii, znajdowały się między innymi dwa fotele i lampa.