×

Nowa strategia policji ws. Jacka Jaworka. Czy wcześniej zaplanował ucieczkę?

Nowa strategia policji ws. Jacka Jaworka zakłada, że mężczyzna mógł z dużym wyprzedzeniem zaplanować zbrodnię. Coraz bardziej prawdopodobną hipotezą wydaje się ucieczka za granicę. Śledczy natrafili na nowy wątek w śledztwie dotyczącym morderstwa w Borowcach.

Nowe scenariusze

52-letni Jacek Jaworek, którego policja podejrzewa o potrójne morderstwo, nadal przebywa na wolności. Mężczyzna, który zastrzelił swojego brata, jego żonę oraz ich 17-letniego syna od wielu dni jest nieuchwytny. Od 10 lipca policja bezowocnie prowadzi poszukiwania. Pomimo wystawienia listu gończego oraz obietnicy nagrody w wysokości 20 tysięcy złotych za kluczowe informacje o miejscu pobytu podejrzanego, wciąż nie doszło do przełomu. W związku z brakiem postępów, śledczy zaczęli rozważać nowe scenariusze.

Początkowo zakładano ponad wszelką wątpliwość, że Jacek Jaworek dokonał zbrodni pod wpływem impulsu. Wszyscy sądzili, że targały nim silne emocje. Tymczasem pojawiła się hipoteza, że Jacek Jaworek mógł działać z premedytacją i dużo wcześniej, skrupulatnie zaplanować ucieczkę. Krzysztof Budzik z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie zdradził w rozmowie z Onetem, że za tą teorią przemawia chociażby fakt zmiany magazynka.

Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że wszystkie trzy osoby zginęły w wyniku ran postrzałowych oddanych we wrażliwe życiowo rejony ciała. Strzałów było kilkanaście. Ran postrzałowych było 10.

Jacek Jaworek używał amunicji 7,65 mm. W magazynkach pistoletów na tego typu pociski zazwyczaj mieści się jedynie 7-8 naboi. Oznacza to, że morderca musiał zmienić magazynek, a co za tym idzie planował, że może zajść potrzeba oddania większej ilości strzałów.

Nowa strategia policji ws. Jacka Jaworka

Prokurator Budzik tłumaczy, że póki co hipoteza dotycząca amunicji opiera się na spekulacjach, gdyż śladów po kulach może być więcej niż strzałów. Wynika to z tego, że pocisk może odbić się rykoszetem. Wkrótce śledczy przeprowadzą kolejne ekspertyzy.

Akcja poszukiwawcza Jacka Jaworka obejmuje ponad 200 policjantów, grupę z psami Saksońskimi oraz policję konną. Funkcjonariusze korzystają ze specjalistycznego sprzętu i dronów. Wielu Polaków twierdzi, że mogło widzieć mężczyznę, jednak jak dotąd policjantom nie udało się nawet wpaść na trop 52-latka. Niestety akcję utrudnia fakt, że niemal wszystkie informacje dotyczące śledztwa są udostępniane publicznie, a co za tym idzie sam poszukiwany może mieć do nich dostęp. Podinspektor Aleksandra Nowara, rzeczniczka śląskiej policji powiedziała, że poszukiwania Jaworka mają już wymiar międzynarodowy.

Ciężar poszukiwań przejął wydział kryminalny, cyberprzestępczość i współpraca międzynarodowa. Oczywiście od początku braliśmy pod uwagę wersję, że poszukiwany mógł uciec za granicę. Sprawdzamy kontakty, jego najbliższe otoczenie.

Uciekł za granicę?

Jakiś czas temu w wywiadzie z dziennikarzami portalu RadioZET.pl psychiatra sądowy dr. Jerzy Pobocha mówił o ewentualnej ucieczce Jacka Jaworka. Stwierdził, że morderca działa zgodnie z przygotowanym wcześniej planem. 

Jeżeli mężczyzna wciąż żyje i ukrywa się, to nie działa w sposób przypadkowy i chaotyczny. Postępuje według konkretnego planu. Być może już wcześniej znał dobrą kryjówkę w terenie i teraz z niej korzysta. Pamiętajmy też, że w pierwszych godzinach ucieczki jego wizerunek nie był rozpowszechniony przez media. Dlatego mógł mieć większą swobodę działania. Nie można wykluczyć, że ukrył się w ciężarówce i wyjechał za granicę.

Jeżeli rzeczywiście Jacek Jaworek wszystko zaplanował, to nie można wykluczyć, że już od dawna nie ma go nie tylko w Polsce, ale nawet w Europie.

Fotografie: Facebook (miniatura wpisu), Facebook

Może Cię zainteresować