Umówiła się z byłym, mimo że ma męża. Nie skończyło się na zwykłej, przyzwoitej rozmowie

Małżeństwo to teoretycznie decyzja na całe życie. Zakochani pobierają się dlatego, ponieważ zdecydowali, że spędzone z sobą całe życie. Anita myślała tak samo, gdy w liceum zakochała się w Radku. Spotykali się od pierwszej klasy do ostatniej, snując plany na całe swoje życie, marząc o dzieciach, wakacjach i małżeństwie. Wszystko wydawało się takie wyśnione i nierealne, ale gdy Radek zdradził Anitę, ona nie chciała z nim dłużej być. Rozstali się, a mężczyzna wyjechał na studia do innego miasta.

Ich drogi zeszły się jednak po 8 latach, kiedy Anita pojechała w delegację do Krakowa, w którym mieszkał Radek

Odnowili kontakt i razem spędzili weekend. Ich romans trwa już kilka lat. Anita o tym, jak wygląda jej podwójne życie, napisała do naszej redakcji w wiadomości…

„W Radku zakochałam się od razu, gdy tylko weszłam do klasy w liceum”

Widać było, że jest bystry, na pierwszy rzut oka bardzo wysportowany i dziewczyny do niego lgnęły. Miał w sobie urok, który i mnie zaczarował. Bardzo szybko zostaliśmy parą i byliśmy nią przez całą naszą szkołę średnią.

Niestety w czasie wyjazdu integracyjnego jego drużyny piłkarskiej, zdradził mnie z koleżanką z innej klasy. To był dla mnie koniec bezdyskusyjny i nie było nawet szansy na to, abyśmy mogli mówić o naszej dalszej przyszłości. Wyjechał na studia do Krakowa – może i lepiej, bo dzięki temu starałam się o nim zapomnieć.

Jednak nie było łatwo, ponieważ kochałam go tak jak później nigdy nikogo. Żyłam, ale to była tylko wegetacja. Także zaczęłam studia w moim rodzinnym mieście i na nich poznałam mojego obecnego męża, Piotrka. To bardzo dobry człowiek z sercem na dłoni, który zabiegał długo o moje względy.

Gdy w końcu się z nim umówiłam, zabrał mnie na wycieczkę do Berlina. Nie wiedziałam, że pochodził z tak dobrego domu, a jego rodzice mieli taki majątek. I choć ciężko się przyznać, wtedy w mojej głowie pojawił się pewien plan. Ja mimo upływu lat nadal kochałam Radka, ale uznałam, że muszę założyć rodzinę i ułożyć sobie jakoś życie. Dlatego gdy po pół roku spotykania się, Piotrek mi się oświadczył, od razu przyjęłam zaręczyny

„Nie kochałam Piotrka, ale myślałam że z biegiem lat zacznę do niego coś czuć i docenię to, jak opiekuńczy i troskliwy jest oraz to, że spełnia każdą moją zachciankę”

Niestety tak się nie stało, a ja pamięcią ciągle wracałam do Radka, który był moją pierwszą i jedyną miłością. Często śniłam o tym, że to z nim się pobieram, mam dzieci i żyjemy sobie w wielkim mieście. Dlatego też gdy na Facebooku zobaczyłam, że mieszka w Krakowie, a ja miałam odbyć podróż służbową właśnie do tego miasta, od razu postanowiłam się do niego odezwę. Wiem, że to było nie fair wobec mojego męża, ale to było silniejsze ode mnie.

W delegacji byłam kilka dni, ale to cały weekend spędziłam z moją miłością z liceum. Namiętnie kochaliśmy się w hotelu, gdy dzwonił do mnie mój mąż. Leżałam na łóżku z kochankiem, a w tym samym czasie rozmawiałam z mężem. Najgorsze jest to, że nie czuję wcale się z tym źle. Radek też ma żonę, więc jedziemy na tym samym wózku.

Nasza znajomość została odświeżona w sposób dość brutalny dla naszych partnerów, ale dla nas było to coś, na co czekaliśmy kilka długich lat. Nasz romans trwa cały czas, a przy każdej możliwej okazji staramy się uciec z domu, aby się zobaczyć. Ja nie chcę rozwodzić się z Piotrkiem, ponieważ dzięki niemu mam zapewniony dobrobyt i gdy zajdę w ciążę moje dzieci będą szczęśliwe. Radek też nie chce odchodzić od swojej żony, ponieważ mają dwójkę dzieci i nie chciałby, aby wychowywały się bez ojca. Nie wiem jak potoczy się nasze życie, ale wiem jedno – nie mam zamiaru zrezygnować z tego romansu, bo dzięki niemu wiem, że żyję

*Zdjęcia mają charakter poglądowy