×

Kiedy szczyt zachorowań na Covid-19? Naukowcy nie pozostawiają złudzeń

Kiedy szczyt zachorowań na Covid-19? Naukowcy Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego przewidują, że czekają nas smutne, samotne święta.

Sytuacja epidemiologiczna w Polsce

W środę 28 października Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 18 820 nowych zakażeniach koronawirusem i śmierci 236 chorych na Covid-19. To najwięcej od początku pandemii. Całkowita liczba wykrytych w Polsce zakażeń SARS-CoV-2 zbliża się do 300 tysięcy, a liczba ofiar śmiertelnych to obecnie 4 851.

Epidemiolodzy są zdania, że liczba ta szybko urośnie, zwłaszcza odkąd Jarosław Kaczyński przy wsparciu Trybunału Konstytucyjnego wyprowadził ludzi na ulice. Nie brakuje opinii, że to celowe działanie, mające przykryć wielomiesięczne zaniedbania rządu w walce z pandemią koronawirusa.

Zamiast wykorzystać letnie miesiące, gdy liczba nowych zakażeń nie przekraczała tysiąca, choćby na przygotowania do bezpiecznej nauki stacjonarnej lub hybrydowej w szkołach, rządzący woleli skupić się na politycznych przepychankach. Minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski przekonywał, że „budynki nie zarażają” albo „rodzic nie jest epidemiologiem”. Po blisko dwóch miesiącach minister zdrowia orzekł, że jednak „szkoły są rozsadnikiem epidemii”.

Sporą zasługę ma też Jarosław Kaczyński, który dawał światły przykład, wręczając bez maseczki trzy tygodnie temu nagrodę na kongresie Polska Wielki Projekt. Nie dał też rady przetrzymać w maseczce całej uroczystości zaprzysiężenia rządu. A już rekord pobił w zeszłym tygodniu, prąc do ogłoszenia wyroku TK zakazującego aborcji.

Kiedy szczyt zachorowań?

Jak wynika z szacunków Interdyscyplinarnego Centrum Modelowania Matematycznego i Komputerowego Uniwersytetu Warszawskiego, które od początku pandemii przygotowuje prognozy jej przebiegu w Polsce, szczyt zachorowań na Covid-19 nadal mamy przed sobą.

Według najnowszych prognoz, najgorzej będzie w okolicach świat Bożego Narodzenia. Jak przewidują analitycy na podstawie modelu matematycznego, pod koniec grudnia liczba pacjentów wymagających intensywnej pomocy medycznej, a także zgonów będzie największa. Jak ostrzega dr Jakub Zieliński:

System opieki medycznej już teraz jest bardzo obciążony i widać wyraźny wzrost liczby wszystkich zgonów w ostatnim czasie. Koronawirus zaczyna powodować od jesieni zauważalnie wyższą śmiertelność w całej populacji. Ostatnie obostrzenia mogły złagodzić sytuację, ale ciężko przewidzieć jaki będzie poziom zachorowań – chociażby z powodu masowych protestów.

Dobra wiadomość jest taka, że po przesileniu nastąpi spadek liczby zakażeń. Jak tłumaczy dr Zieliński:

Ze względu na skalę zakażeń w całej populacji i wprowadzone obostrzenia pandemia zacznie naturalnie wygasać. Jeszcze nie mówię, że osiągniemy pełną odporność, bo cały czas pandemia przebiega w warunkach lockdownu. Ale jeżeli np. 1/4 osób będzie zakażonych, to warunkach częściowego lockdownu, takiego jak teraz jest, będą spadki.

Warto też zwrócić uwagę na to, że statystyki nie kreślą pełnego obrazu sytuacji. Wyniki testów z niektórych regionów, np. Podkarpacia dowodzą, że bada się już głównie osoby z mocnymi objawami, a zaniknęły już praktycznie testy profilaktyczne. To oznacza, że zakażonych jest w Polsce dużo więcej, po prostu nie zostali zdiagnozowani.

Źródła: next.gazeta.pl, krakowwpigulce.pl, www.rmf24.pl
Fotografie: Twitter (miniatura wpisu), Twitter

Może Cię zainteresować