×

9-letnia Julka zasłoniła 4-letniego braciszka swoim ciałem. Zaatakowały ich dwa duże psy

O takiej siostrzanej miłości pisze się ze łzami w oczach. 9-letnia Julka stanęła w obronie 4-letniego braciszka, którego zaatakowały psy. Zasłoniła swoim malutkim ciałkiem ciało Kacperka, mając zapewne świadomość, że cała sytuacja może mieć tragiczny finał.

Do tragicznego zdarzenia doszło 16 grudnia w Radomicach koło Lipna

Spadł śnieg i dzieci bawiły się na zewnątrz. Śmiechom nie było końca, gdy nagle do grupy maluchów podbiegły dwa duże psy – owczarek niemiecki i bernardyn. Zwierzęta sąsiadów wpadły w szał i zwróciły się w stronę 4-letniego Kacperka. Zaczęły go szarpać. Jego dzielna siostra nie mogła na to patrzeć.

Razem z Julką i Kacperkiem była Oliwia, ich 11-letnia siostra

Julka krzyknęła, że musi ratować Kacperka i rzuciła się na niego, zasłoniła go swoim ciałem i wtedy te psy zaczęły ją gryźć

Zwierzęta nie miały zamiaru ustąpić. Gdy sytuację z daleka zobaczył dziadek dzieci, od razu ruszył im na ratunek. Udało mu się odpędzić psy i zaczęła się walka o dzieci. Ich mama, pani Katarzyna, mówi, że Julka nawet nie płakała, ponieważ była w ogromnym szoku.

9-latka trafiła do szpitala i od razu przeprowadzono operację. Krzysztof Szczepański, zastępca dyrektora ds. medycznych wojewódzkiego szpitala specjalistycznego we Włocławku, mówi:

Miała liczne rany na plecach, głowie i twarzy. Rany były poważne. Teraz rany się goją, dziewczynka odzyskuje zdrowie i jest w dobrym stanie. Jaki będzie wynik gojenia się ran i ich estetyka zobaczymy po paru miesiącach, ale z doświadczenia wiemy, że takie obrażenia niestety zostawiają blizny

Specjaliści są dobrej myśli i wierzą, że dziewczynka szybko dojdzie do siebie

Ma 19 szwów na głowie, 15 na udzie i 10 na plecach. Julka jednak nie narzeka na ból i dzielnie znosi swój stan. Policja bada sprawę ataku psów na dzieci. Jedno ze zwierząt zostało uśpione.

*miniaturka ma charakter poglądowy

Może Cię zainteresować