×

Do tej pory informowano, że kobiecie wystarczy 6 tygodni do tego, aby dojść do siebie po porodzie…

Młode matki tuż po porodzie są często informowane o tym, że powrót do stanu sprzed ciąży zajmuje 6 tygodni. Nowe badania wykazały jednak, że większość kobiet potrzebuje znacznie więcej czasu na to, aby dojść do siebie.

Dr Julie Wray z Salford University badała kobiety w grupie od 2 do 3 tygodni po porodzie i od 3 do 7 miesięcy po porodzie. Dzięki temu mogła sprawdzić, jak naprawdę czują się kobiety i ile czasu potrzebują na to, aby wrócić do formy. Doszła do wniosku, że 6 tygodni to zdecydowanie za mało. Jej badania wykazały, że potrzeba roku, aby mówić o powrocie do formy.

Sześć tygodni to absolutna bajka. Wpaja się kobietom taki mit, a później są rozczarowane, gdy im się to nie udaje.

Gdy po sześciu tygodniach przychodzą na kontrolę i nie widzą efektów sprzed ciąży, są rozczarowane. Wszystko przez mylny obraz tego, jaki jest przekazywany młodym matkom. Niestety w takiej sytuacji często kobiety się załamują.

Jakby tego było mało, podczas badań dr Wray doszła do wniosku, że oddziały szpitalne mogą mieć negatywny wpływ na zdolność kobiet do odzyskania sił i celebrowania narodzin dziecka, a wszystko przez odwiedzających gości, którzy nie znają (lub nie chcą) zasad i przepisów panujących w klinice. Zmienił się także sposób, w jaki kobiety przyzwyczajają się do posiadania dziecka.

Kiedyś pokazywano dokładnie, jak opiekować się dzieckiem, ja je myć i pielęgnować. Kobieta wychodziła ze szpitala, kiedy poczuła, że jest na to gotowa. Dziś może opuścić klinikę nawet sześć godzin po porodzie.

Dlaczego tak się dzieje?

Dr Wray nie ma absolutnie nie ma żadnych wątpliwości, że wszystko ma związek z presją, którą wywiera się na kobietach. Amanda Holden (brytyjska aktorka) zaledwie po 2 tygodniach wróciła do pracy – mimo, że podczas porodu omal nie zmarła! Dziś tego się niestety od nas oczekuje, że będziemy świeże i wypoczęte najlepiej tuż po przyjściu na świat naszego dziecka. Wpływ na to mają nie tylko media, ale i polityka danego kraju, która uniemożliwia przebywanie młodej mamy w szpitalu co najmniej przez kilka tygodni. Dr Wray mówi:

Kobiety dochodzą do siebie znacznie dłużej po porodzie niż 6 tygodni i przez ten czas powinny mieć pomoc. Jednakże rządowe cięcia finansowania oraz krajowy niedobór położnych oznacza, że kobiety muszą radzić sobie same. Opieka poporodowa kuleje nie tylko w Wielkiej Brytanii…

Najgorsze w tym wszystkim jednak jest to, że ludzie, którzy są odpowiedzialni za to, kiedy kobiety wychodzą ze szpitala po porodzie i za to, że nie ma wystarczającej liczby położnych… ZDAJĄ SOBIE Z TEGO SPRAWĘ!

Sue MacDonald, dyrektor Edukacji i Badań Naukowych w The Royal College of Midwives mówi:

Zdajemy sobie sprawę z tego, że okres poporodowy trwa zdecydowanie za krótko i można go włożyć między bajki. I naprawdę bardzo rzadko pojawią się kobiety, które już po tych umownych 6 tygodniach dochodzą do siebie. Oczywiście położne mogą przyjść do domu i pomóc, ale nie oszukujmy się – nie mamy tylu osób do pomocy, co rodzących matek. Dlatego kobiety cierpią i dają sobie radę same…

Oczywiście nie mówimy tylko o fizycznym dojściu do siebie. Po drugiej stronie jest jeszcze kwestia psychologii. Kobieta musi przejść wewnętrzną metamorfozę – została w końcu matką. Do tego dochodzi jeszcze presja z zewnątrz, którą można spotkać praktycznie na każdym kroku i gdy widzi się gwiazdy takie jak wspomniana wcześniej Amanda Holden ma się przeświadczenie, że się jest złą matką.

To wszystko jest bardzo frustrujące i sprawia, że kobiety mają problem z tym, aby cieszyć się z macierzyństwa. Wierzę, że moje badania zmienią sposób postrzegania połogu i tego, ile on tak naprawdę powinien trwać.

Może Cię zainteresować