Groźne konsekwencje Covid-19 u dzieci. Lekarze biją na alarm
Groźne konsekwencje Covid-19 u dzieci zaobserwowali lekarze z krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego. Mogą prowadzić do niewydolności serca.
Niepokojące objawy
Powszechnie przyjęło się uważać, że grupa podwyższonego ryzyka ciężkiego przebiegu zakażenia koronawirusem obejmuje seniorów, osoby o obniżonej odporności i cierpiących na choroby współistniejące. Zachorowalność na Covid-19 u dzieci jest relatywnie niska, a nawet jeśli nastąpi to przebieg infekcji jest najczęściej dużo lżejszy niż u seniorów albo w ogóle bezobjawowy.
Te wiadomości podziałały uspokajająco na rodziców, jednak, jak ostrzegają lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, nie wolno bagatelizować zagrożenia. Zakażenie koronawirusem u dzieci może mieć bardzo groźne następstwa.
W ciągu minionych 10 dni krakowska placówka przyjęła aż 9 dzieci z ciężkimi objawami PIMS-TS, zespołu objawów przypominających zespół Kawasaki. PIMS występuje jedynie u dzieci, które przebyły Covid-19, w tym lekko lub bezobjawowo. Jak ostrzega prof. Przemko Kwinta z Kliniki Chorób Dzieci Dziecięcego Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie:
Trzeba bić na alarm. Wszyscy rodzice muszą się mieć na baczności, bez względu na to, w jakim wieku są ich dzieci.
Objawy pojawiają się kilka tygodni po przechorowaniu Covid-19, najczęściej między czwartym a szóstym tygodniem. Jak ujawnia prof. Kwinta, rodzice często nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji i liczą, że objawy same przejdą:
My zajmujemy się dziećmi, które są w ciężkim stanie, głównie z niewydolnością serca. Najczęściej pierwszym objawem jest nieustępująca gorączka. Jeśli trwa ona więcej niż trzy dni, a ponadto pojawiają się takie objawy jak biegunka, malinowy język, wysypki skórne, wymioty, nastrzyknięcie spojówek, to koniecznie trzeba szukać pomocy.
Groźne konsekwencje Coovid-19 u dzieci
Dodatkowymi objawami mogą być: zaczerwienione oczy, wysypka na ciele, widoczna głównie na dłoniach i stopach, objawy ze strony układu pokarmowego, odwodnienie. Symptomy mogą przypominać bostonkę, wirusową chorobę dłoni, stóp i jamy ustnej wieku dziecięcego. Leczenie przebiega w oparciu o wlewy immunologlobulin oraz leki sterydowe. Konsekwencje zaniedbania mogą być bardzo poważne i zagrażać życiu:
Dzieci są w bardzo złym stanie, szczególnie na początku, wówczas dochodzi u nich do niewydolności serca czy do zmian w naczyniach wieńcowych. Nie mamy na razie informacji, na ile się to cofnie, a na ile będzie problemem (u tych dzieci) za na przykład 10 lat. Z definicji to choroba wieloukładowa, zdarzają się objawy psychiatryczne, zmiany w mózgu, problem z nerkami czy wątrobą.
Lekarz dodaje, by w takich przypadkach rodzice absolutnie nie dawali się zbyć teleporadą:
Teleporada u dzieci do drugiego roku życia jest nieporozumieniem. Obawiamy się, że najbliższe tygodnie będą dla nas bardzo trudne.
Obecnie w krakowskim szpitalu z objawami PIMS-TS przebywają dzieci w wieku od kilku miesięcy do 16 lat. Ich stan, jak informuje rzeczniczka szpitala jest różny, od łagodnego po ciężki, wymagający podłączenia pod respirator.
Napisz do nas, jeśli spotkała Cię historia, którą chcesz się podzielić:
@redakcja@popularne.pl