Chłopczyk uśmiecha się do zdjęcia. Nie wie, że za chwilę przyjdzie mu zginąć
Świat obiegło zdjęcie czteroletniego, ufnego chłopczyka w pasiaku, który krótko później zginął w komorze gazowej. Jego czarno-białe zdjęcie przekazał do Muzeum Holocaustu jego ocalały brat. Tom Marchall, brytyjski fotograf poddał koloryzacji zdjęcia z Auschwitz
Wstrząsające zdjęcia, tragiczne historie
Fotograf poddał koloryzacji zdjęcia z Auschwitz po to, by jeszcze mocniej wpływały na emocje odbiorców. Jak tłumaczy 31-letni Tom Marchall, który wykonał całą tę ogromną pracę, niewyraźne czarno-białe zdjęcia nie przemawiają do wyobraźni tak, jak kolorowe.
Po koloryzacji wydają się bardziej współczesne, jakby pokazywały tragedię, która wydarzyła się dopiero co, a nie 75 lat temu. Brytyjski fotograf wyjaśnia, że właśnie o taki efekt mu chodziło:
Te zdjęcia służą jako surowe przypomnienie o ludzkiej zdolności do bycia nieludzkim. Musiałem poświęcić czas na zrobienie czegoś innego i spróbować się wyłączyć, bo nie dawałem rady. Ale uważam, że było warto. Trzeba przypomnieć ludziom – zwłaszcza młodszym pokoleniom – że to się stało i że tak naprawdę nie tak dawno temu.
Fotograf poddał koloryzacji zdjęcia z Auschwitz
Świat obiegło zdjęcie czteroletniego chłopczyka w pasiaku, radośnie uśmiechającego się do obiektywu. Niedługo potem zginął w komorze gazowej. Zdjęcie małego Istvana Reinera przekazał Muzeum Holocaustu jego ocalały z zagłady brat. Znalazło się ono wśród obozowych fotografii, które Marshall poddał obróbce.
Po koloryzacji szokuje jeszcze bardziej. Jak tłumaczy brytyjski fotograf, ten proces wydobywa znacznie więcej wstrząsających szczegółów niż można dostrzec na czarno-białych archiwalnych zdjęciach:
Od 6 lat profesjonalnie koloruję zdjęcia i nigdy nie byłem tak wstrząśnięty tak, jak przy tych z Auschwitz. Te obrazy są szokujące. W kolorze widać kości i stan skóry. Nawet młodzi mężczyźni wyglądają na starszych z siwiejącymi włosami i ciemnymi plamami wokół oczu.
Spójrzcie na te wstrząsające zdjęcia. Ta tragedia wydarzyła się zaledwie trzy ćwierćwiecza temu. Nadal żyją ludzie, którzy ją pamiętają…
