×

Ewa Farna ma dość. „Nie życzę sobie, żeby ktokolwiek zaglądał do mojej macicy”

Ewa Farna znana jest z dużego dystansu do swojej osoby i mocnego charakteru. Piosenkarka nie boi się mówić tego co myśli wprost. Nie tak dawno artystka została żoną. Nic dziwnego, że coraz częściej zaczyna być pytana o sprawy związane z jej planami macierzyńskimi. Farna ostro komentuje.

Bycie sławny ma swoje plusy i minusy. Media interesują się życiem prywatnym artystów, co chwila podsycają plotki. Czasem przekraczają granicę i robi się wtedy nieprzyjemnie. Ewa Farna w niedawno udzielonym portalowi “Plejada” wywiadzie, postanowiła pokazać swój stosunek do pytań zahaczających o jej strefę prywatną, w tym macierzyństwo.

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Ewa Farna (@ewa_farna93)

To prywatne sprawy

Farna mówi wprost, że nie lubi takich pytań i nie życzy sobie by ktoś obcy interesował się sprawami, które go nie dotyczą. Smuci ją monotonność zadawanych pytań. Artystka bardzo ceni sobie prywatność.

Denerwują mnie takie pytania, bo to moja prywatna sprawa. Nie życzę sobie, żeby ktokolwiek zaglądał do mojego łóżka, portfela czy mojej macicy. O ile, oczywiście, nie jest to mój mąż. Uważam, że to są tematy, które nie powinny nikogo interesować – zaznacza ostro w rozmowie z portalem

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Ewa Farna (@ewa_farna93)

Cały czas coś się znajdzie

Piosenkarka jest świadoma, że dopóki jest aktywna na scenie temat jej osoby zawsze będzie poruszany przez media. Show biznes rządzi się własnymi prawami. Portale plotkarskie zawsze znajdą jakiś temat by o nie napisać.

Jak urodzę dziecko, to zaczną mnie pytać, kiedy kolejne. Pewnie parę razy przeczytam też o tym, że mam kryzys w małżeństwie. Z kolei jak schudnę, to pojawią się pytania o to, czy przestałam siebie akceptować w większym rozmiarze, no i kiedy dopadnie mnie efekt jo-jo. Cały czas coś się znajdzie – stwierdza gorzko piosenkarka

A wy co sądzicie o podejściu Ewy?

 

Wyświetl ten post na Instagramie.

 

Post udostępniony przez Ewa Farna (@ewa_farna93)

Może Cię zainteresować