×

Pokazała zdjęcie ciążowego brzuszka. Ludzie kpili: „Chyba urodzisz konia!”

30-letnia Elisha Bakes pochodzi z Australii. Kobieta jest szczęśliwą mamą – w styczniu bieżącego roku urodziła swoje drugie dziecko, chłopca, któremu dała na imię Kaelen. Ciąża była dla niej czymś wyjątkowym, dlatego skrupulatnie dokumentowała ją na swoim Instagramie, gdzie obserwuje ją ponad 33 tys. osób. Pierwszą fotografię swojego ciążowego brzuszka opublikowała w mediach społecznościowych w 14. tygodniu ciąży informując jednocześnie swoich fanów o tym, że już za kilka miesięcy na świat przyjdzie jej kolejne maleństwo. Niestety, obserwatorzy okazali się być wobec niej wyjątkowo brutalni.

Nie takich komentarzy się spodziewała

Elisha nie ukrywa, że liczyła na słowa wsparcia od swoich fanów. Ich reakcje były jednak zupełnie odwrotne. Mimo, że 30-latka była dopiero w 4. miesiącu ciąży, obserwatorzy kobiety wielokrotnie zwracali uwagę na to, że jej brzuch jest gigantyczny. Jakby tego było mało, swoje komentarze ubierali w wyjątkowo niemiłe dla odbiorcy słowa.

Wrzuciłam zdjęcie, a ludzie zaczęli pisać, że chyba pomyliłam daty i moja ciąża jest o wiele bardziej zaawansowana, albo że zbyt dużo jem i nie dbam o zdrowie – mówiła Elisha w rozmowie z mediami

To był dopiero początek

Gdy zaczął się trzeci trymestr ciąży, zaczęłam dostawać coraz więcej komentarzy na temat mojego rosnącego brzuszka. Ludzie pisali, że chyba spodziewam się 78 dzieci, że urodzę konia, albo że to na pewno trojaczki… Często komentowali moje zdjęcia i mówili, że mój brzuch jest obrzydliwy albo pisali: Mam nadzieję, że nigdy nie będę tak wyglądać – dodaje Elisha

To już drugi taki przypadek

To nie pierwszy raz, kiedy Elisha spotkała się z tak brutalnymi komentarzami od swoich „fanów”. Podobnie to wyglądało, gdy kobieta oczekiwała przyjścia na świat swojego pierwszego dziecka, bowiem jej brzuch był wtedy równie duży. Jego rozmiary podkreślał z pewnością fakt, że nasza bohaterka mierzy zaledwie 160 cm wzrostu.

Nic nie usprawiedliwia takich komentarzy

Pierwsza ciąża i fala brutalnych komentarzy, z jakimi zmierzyła się Elisha, nie powstrzymała jej od dokumentowania i dzielenia się z innymi swoją kolejną ciążą. Pytanie tylko, czy postąpiła słusznie? A może kompletnie nie powinna się przejmować słowami innych?

Bez względu na to, jakie są odpowiedzi na te pytania, nic nie usprawiedliwia komentarzy, z jakimi przyszło się zmierzyć ciężarnej kobiecie.

Może Cię zainteresować