Prokop pochwalił się śmietnikowym znaleziskiem. „Proszę, powiedz, że zabrałeś”
Co Prokop znalazł w śmietniku w centrum stolicy europejskiego kraju? Najwyraźniej ktoś pozbył się rzeczy, które uznał za niepotrzebne…
Zaskakujące znalezisko
Marcin Prokop, jest jednym z najbardziej lubianych, a co za tym idzie, również najlepiej zarabiających polskich prezenterów. Ostatnio zaskoczył fanów, chwaląc się na Instagramie tym, co znalazł w śmietniku.
To oczywiście nie oznacza, że Prokop postanowił przekwalifikować się na nurka śmietnikowego. Po prostu uznał, że jego znalezisko jest najlepszym dowodem na to, że ludzkość, zamiast się rozwijać, cofa się w rozwoju. Tym, co znalazł prezenter na śmietniku w centrum stolicy europejskiego kraju, okazała się Encyklopedia Britannica, jedna z dwóch najstarszych, obok francuskiej, encyklopedii powszechnych, po raz pierwszy wydana w latach 1768–1771 w Edynburgu przez Colina Macfarquhara i Williama Smellie’a, a od 1901 wydawana w Stanach Zjednoczonych.
Od 2012 roku Encyklopedia Britannica nie jest już publikowana w wersji książkowej, tylko online, niemniej jednak wydane dotychczas egzemplarze uchodzą za cenne okazy kolekcjonerskie, a niektóre osiągają status białych kruków.
Co Prokop znalazł w śmietniku?
Prokop docenił wagę znaleziska i nie ukrywa, że niepochlebnie pomyślał o osobie, która wrzuciła do śmietnika te cztery tomy. Zamieszczone na Instagramie zdjęcie opatrzył zjadliwym komentarzem:
Ulica Andersa, dziś. Jakże piękne podsumowanie czasów, w których żyjemy. (…) olać naukowców. Niech żyją foliarze, szury, płaskoziemcy i lewoskrętna witamina C.
Nie wszyscy zgodzili się z opinią Marcina, a niektórzy uznali wpis prezentera za doskonałą okazję, by mu się podlizać:
Jak to dobrze, że są ludzie, którzy mają taki cudowny intelekt i poczucie humoru.
Jest mi niesamowicie przykro, że książki, pragnienie wiedzy, nauka, nie są już taką wartością dla młodzieży jak kiedyś… według nich internet powie prawdę… i to szybciej.
Przykry widok.
Odezwał się także Tomasz Kammel, pracujący w telewizji publicznej, przez wiele osób oskarżanej o celowe i systematyczne ogłupianie widzów. Kammel napisał rzeczowo:
Marcin, proszę, powiedz, że zabrałeś
Warto pamiętać, że niepotrzebne książki zawsze można przekazać jakiejkolwiek bibliotece, antykwariatowi lub wziąć udział w akcji „Uwolnij książkę”.
Wyświetl ten post na Instagramie.