×

Największa tajemnica Elżbiety II! Podobno dzięki jednej rzeczy żyła tak długo

Znamy tajniki kuchni królewskiego dworu. Co jadła Królowa Elżbieta II? Jej kucharz zdradza, że monarchini miała słabość do…puddingu z rumem i pieczeni z bażanta. Co jeszcze lubiła jeść królowa? Niektórzy twierdzą, że to właśnie dzięki diecie monarchini udało się dożyć sędziwego wieku.

Co jadła Królowa Elżbieta II? Menu było bogate

W sieci nie milkną wspomnienia związane ze zmarłą niedawno Królową Elżbietą II. Dotyczą nie tylko ważnych chwil monarchini, ale też jej codziennych rytuałów. Trochę więcej powiedział o nich jej osobisty kucharz, który gotował dla niej przez ostatnie 15 lat. Według tego, co ujawnił, pomimo iż Elżbieta II miała do swojej dyspozycji nawet 20 najlepszych kucharzy i bogaty wachlarz produktów, jadła prosto i zdrowo.

W związku z tym, internauci mogą być zaskoczeni faktem, że królowa nie miała wymyślnych nawyków żywieniowych. Na przykład każdy swój dzień zaczynała od herbaty earl grey z mlekiem i to bez cukru. Przede wszystkim lubiła przegryzać herbatniki Chocolate Bath Olivers. Chociaż zdarzało się, że raczyła się też tostami z marmoladą. Jadała również jajecznicę z wędzonym łososiem ze startymi truflami.

Co spożywała w porze lunchowej?

Były kamerdyner księżnej Diany, Paul Burrell, ujawnił, że Królowa Elżbieta II lubiła kanapki na chlebie spichrzowym z serem i pomidorami oraz kanapki z ogórkiem na białym pieczywie. W porze lunchu monarchini wybierała raczej wysokobiałkowe i zarazem niskowęglowodanowe posiłki. W jej menu znajdowały się najczęściej łosoś i sola ze szpinakiem i cukinią. Kochała też sałatki z grillowanym kurczakiem. Monarchini w porze obiadowej nie stroniła od przekąsek. Zdarzało się jej przekąsić, np. chleb tostowy z zielonym ogórkiem i kremowym serem, czasem z dżemem i masłem. Obiady królowej Elżbiety II nie zawierały zazwyczaj skrobiowych dodatków. Raczyła się gotowanymi lub pieczonymi rybami z dodatkiem sałatki.

Królowa Elżbieta II niezaprzeczalnie lubiła dobrze zjeść. Zdarzało jej się nieraz zrobić prawdziwą ucztę. Wtedy na jej stole pojawiały się takie mięsa, jak dziczyzna lub wołowina, a nawet bażant. Lubiła też „zgrzeszyć” przy stole – wybierała wtedy pudding pełen alkoholu.

Jej ulubiony zawierał w sobie: rodzynki, skórkę pomarańczową, porzeczki, piwo, ciemny rum i brandy. Co więcej, plotka głosi, że przed snem lubiła wypić kieliszek szampana. Czego unikała królowa? Bo były produkty, których z pewnością nie jadła. Przede wszystkim nie jadła czosnku, a kucharze mieli surowy zakaz jego używania. Nie spożywała też niedosmażonego mięsa, więc steki musiały być podane well done. Nigdy nie jadła też fast foodów.

Jak już wspominaliśmy, wiele osób uważa, że to właśnie zdrowa dieta pozwoliła jej dożyć sędziwego wieku.

Fotografie: Facebook

Może Cię zainteresować