×

Ciężarna prawie zemdlała w sklepie! Kasjerka odmówiła jej obsługi

„Godziny dla seniorów” to rozwiązanie wprowadzone przez rząd w związku z pandemią. Niestety zdarzają się przykre sytuacje. Ciężarna prawie zemdlała, bo ekspedientka nie chciała jej obsłużyć. To jedna z wielu podobnych historii.

„Godziny dla seniorów”

Od poniedziałku do piątku w sklepach w godzinach 10:00-12:00 obowiązują tzw. „godziny dla seniorów”. To czas, kiedy osoby powyżej 60. roku życia mogą zrobić zakupy bez konieczności spotkania z resztą społeczeństwa. Ma to uchronić seniorów przed ryzykiem zakażenia się COVID-19, ponieważ to właśnie oni najciężej przechodzą tę chorobę.

Jednakże w praktyce zdarza się, że sklepy w tych godzinach świecą pustkami, a osoby starsze robią zakupy o innej porze dnia. Z kolei młodsza osoba nie jest w tych godzinach obsługiwana, nawet w wyjątkowej sytuacji.

O tym, że ciężarna prawie zemdlała opowiedział serwis WP Kobieta

Ciężarna prawie zemdlała

Pani Natalia jest w drugim trymestrze ciąży i boryka się z nagłymi spadkami cukru, w konsekwencji czego może nawet zemdleć. W takiej sytuacji pomaga jej, gdy zje coś słodkiego.

Pewnego dnia będąc poza domem pani Natalia poczuła się słabo. Niestety nie miała przy sobie żadnego batona, a kiedy chciała go kupić… ekspedientka wyprosiła ją ze sklepu.

Myślałam, że zemdleję. Kręciło mi się w głowie, oblał mnie zimny pot. Weszłam do sklepu, żeby kupić batona i… zostałam z niego wyproszona. Pusty sklep, chwilę przed 12. Nie było kogo chronić, poza mną. To ja wtedy potrzebowałam pomocy. Ale ze sprzedawczynią nie było dyskusji.

– opowiada WP Kobieta ciężarna kobieta. Na całe szczęście jej historia miała szczęśliwy finał:

Weszłam do drugiego sklepu. Pani tylko na mnie spojrzała i od razu zobaczyła, że coś jest nie tak. Spytała, czy potrzebuję pomocy. Pozwoliła mi nawet usiąść na krzesełku na zapleczu. Zjadłam batona i mi przeszło. Taki kontrast – jedna ulica, dwa sklepy. W jednym człowiek, w drugim robot.

Absurdów ciąg dalszy

Z absurdalnym zachowaniem spotkała się także mama dziewczynki chorej na cukrzycę. Całą sprawę kobieta postanowiła nagłośnić w Internecie ze względu na brak empatii ze strony ekspedientki.

Kiedy wraz z córką wracała ze szpitala, dziecku nagle spał cukier. Trzeba było szybko interweniować, więc mama weszła do piekarni kupić bułkę. Niestety, nie została obsłużona, ponieważ było już po godzinie 10:00, a więc obowiązywały „godziny dla seniorów”.

Po nagłośnieniu sprawy rodzice dziewczynki otrzymali oficjalne przeprosiny i uważają sprawę za zamkniętą.

Bankructwo murowane

Przypomnijmy, że za nieprzestrzeganie „godzin dla seniorów” grozi kara finansowa. Na klienta, który w tych godzinach wejdzie do sklepu, może zostać nałożony mandat od policji w wysokości do 500 złotych. Jednakże dotkliwsza jest kara administracyjna od sanepidu, która może sięgnąć nawet 30 tysięcy złotych.

Jak zauważa Maciej Bąk z serwisu bezprawnik.pl:

Można spodziewać się, że mandaty będą trafiały do sprzedawców, którzy obsłużą pojedynczego młodszego niż 60+ klienta, a te najsurowsze kary dotkną sklepy, które w ogóle godzin dla seniorów nie wprowadzą.

Serwis WP Kobieta przeprowadził rozmowę z panem Arturem, który od kilkudziesięciu lat prowadzi w Warszawie mały, prywatny sklep spożywczy. Mężczyzna wprost przyznaje, że w „godzinach dla seniorów” obsługuje wszystkich klientów bez względu na wiek.

Proszę pani, gdybym ja miał czekać na seniorów w tych godzinach, tobym z torbami poszedł. Poza tym, jak nikogo nie ma, żadnego seniora, a ktoś potrzebuje kupić jakąś bułkę na śniadanie, to co mam mu żałować, żeby głodny chodził. A jeśli ktoś jest, to wychodzę do niego i informuję, że może zaczekać aż senior opuści sklep, to go wtedy obsłużę.

– powiedział pan Artur. Na pytanie, czy wie, jakie są konsekwencje takiego działania, odpowiedział zmieszany:

Wiem, jakie jest prawo. Prawo prawem, ale droga pani, człowiekiem trzeba być.

Jakie jest Wasze zdanie na temat „godzin dla seniorów”? Spotkaliście się z podobnymi historiami?

*Zdjęcia mają charakter poglądowy
Źródła: kobieta.wp.pl
Fotografie: Twitter, Pixabay, www.youtube.com

Może Cię zainteresować