×

Tir na autostradzie zaczął zjeżdżać na drugi pas. Kierowca nie dawał żadnych oznak życia

W środę po południu na niemieckiej autostradzie A4 doszło do nietypowego zdarzenia. Żołnierze Bundeswehry jechali w stronę Drezna i nagle zorientowali się, że coś niepokojącego dzieje się z ciężarówką, która jedzie przed nimi. Tir nie jechał swoim pasem i ewidentnie zaczął zjeżdżać. To ich zaniepokoiło i postanowili sprawdzić, co dzieje się z kierowcą TIR-a.

Podjechali do ciężarówki, zrównali się z nią i nie mieli już wątpliwości, że coś złego musiało stać się z kierowcą. Ich zdaniem wyglądał na martwego. Nie dawał żadnych oznak życia

Wiedzieli już wtedy, że muszą działać. Po pierwsze trzeba pomóc mężczyźnie w TIR-ze, a po drugie trzeba zatrzymać pojazd, ponieważ jest niebezpieczny dla otoczenia i stanowi realne zagrożenie.

W miejscowości Ronneburg zaczęli działać. Jeden z żołnierzy chciał otworzyć kabinę w ciężarówce, ale to nie przyniosło skutku. W końcu uznali, że będą musieli zajechać drogę i w ten sposób zatrzymać pojazd

Tak też zrobili. Wyprzedzili ciężarówkę, zajechali jej drogę i zaczęli hamować. To przyniosło oczekiwany efekt. Dostali się do kabiny, w której przebywał mężczyzna. Niestety mimo akcji reanimacyjnej, nie udało się go uratować. Zmarły kierowca miał 67 lat.

Trwa śledztwo, które ma na celu ustalić przyczynę śmierci.

Może Cię zainteresować