Mama jechała z 2 córkami i uderzyła w drzewo. Tylko jedna z dziewczynek odniosła poważne obrażenia.
26 lutego 2016 roku Angela Brown wracała z wizyty u dentysty do domu wraz z dwiema córeczkami, które siedziały w fotelikach samochodowych. Niestety, przy prędkości 90 km/h, straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w drzewo.
Samochód dachował
Uderzenie było bardzo mocne i sprawiło, że samochód odbił się i dachował, a część drzewa, w które uderzył, spadła na niego. Po wypadku cała trójka natychmiast została przetransportowana do szpitala.
Różny stopień obrażeń
Młodsza z córek Angeli, która siedziała w foteliku ustawionym przeciwnie do kierunku jazdy, wyszła z wypadku praktycznie bez szwanku – z dosłownie jednym siniakiem.
Z kolei druga, starsza dziewczynka, jadąca w foteliku przodem, poniosła dość poważne obrażenia. Najbardziej ucierpiał jej kręgosłup, miała między innymi złamania kilku kręgów. Dodatkowo jedna z części klimatyzacji wyskoczyła z ramy i uderzyła ją w główkę, rozbijając czoło.
Ważne ostrzeżenie
Dlatego Angela postanowiła opublikować emocjonujący post na Facebook’u wraz ze zdjęciami swojej córeczki, aby przestrzec innych rodziców i uświadomić im, że przewożenie dzieci tyłem do kierunku jazdy jest dla nich bezpieczniejsze.
Uważa, że to właśnie ten „szczegół” miał olbrzymi wpływ na to, jak bardzo różniły się obrażenia obu jej córeczek.
Niestety, nie wiadomo czy 2-letnia córeczka kobiety kiedykolwiek wróci do pełni zdrowia.
