×

12 godzin przeszukiwał gruzy w poszukiwaniu 2 tygodniowego noworodka. W końcu usłyszał płacz…

Na świecie nie brakuje ludzi, którzy każego dnia pomagają innym. Robią to, choć wiedzą, że tym samym narażają własne życie. Również Khaled Farah należy do tej grupy. Mężczyzna każdego dnia ratuje ludzkie życie w Syrii. I choć mogłoby się wydawać, że widział już wszystko, jest akcja ratunkowa, której nie zapomni do końca życia.

Mężczyzna znalazł się w ekipie, która pomagała dwóm rodzinom, po nalocie bomb beczkowych. Wśród nich znalazła się mama z maleńkim dzieckiem.

„Kobieta bardzo płakała, ponieważ obawiała się o życie swojego synka. Po długich godzinach kopania, usłyszeliśmy jego płacz” – wspomina Khaled.

Akcja była bardzo trudna. Dziecko miało zaledwie dwa tygodnie i znajdowało się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Ratownicy musieli być bardzo ostrożni.

Po 12 godzinach zdarzył się prawdziwy cud. Noworodka udało się uratować!

„To dziecko było silniejsze od bomb, spadających sufitów, od wszystkiego”  – wyjaśnia mężczyzna.

"This baby was stronger than … bombs … ceilings … everything." Khaled saves people every day in Syria, but this rescue of a two-week-old boy is one that he'll never forget.If you'd like to help folks like Khaled, please head to http://bit.ly/2gK1X4M.

Opublikowany przez Upworthy Czwartek, 15 grudnia 2016

To cud, że to bezbronne maleństwo przeżyło. Na uwagę zasługują przede wszystkim ratownicy, którzy każdego dnia narażają własne życie, by ratować innych.

Może Cię zainteresować