Pozwala opalać się i malować 3-letniej córce. Wszystko po to, aby wygrywała konkursy piękności
Rodzic teoretycznie powinien chcieć dla swojego dziecka jak najlepiej, jednak nie do końca to pokrywa się z prawdą. 28-letnia Sami Bushell z Doncaster w South Yorkshire wystąpiła w programie porannym, broniąc tego, że źle traktuje swoją 3-letnią córeczkę. Ludzie zarzucają jej, że ubiera dziecko zbyt wulgarnie i że naraża ją na niebezpieczeństwo.
Niektórzy nawet nie bali się napisać w mediach społecznościowych, że takie zachowanie ich zdaniem zbliża się wykorzystywaniu. Sami nie zgadza się z tym, dlatego przyjęła zaproszenie telewizji, aby móc to wszystkim wyjaśnić i wytłumaczyć, że jej dzieci mają szczęśliwe życie pełne beztroski.
Czy zachowuje w tym umiar?
Sztuczna opalenizna, markowe ubrania
28-latka przyznała, że jej 3-latka regularnie opala się natryskowo i ma w swojej garderobie torebkę Louis Vuitton i koszulki Ralpha Laurena, ale nie uważa, aby był to coś niestosownego. Pomimo ostrej krytyki z wielu stron uważa, że udział w konkursach piękności jest czymś wartościowym.
Wiele osób zarzuca mi, że na widowni mogą zasiadać nieproszeni goście, ale to nie jest tak. Ludzie nie wejdą tak z ulicy. Do tego sprawa z opalaniem. Te produkty są bezpieczne i w 100% naturalne. Nakładam jej to dzień przed konkursem na noc, a rano nadmiar zmywam. TO jej nie szkodzi
Tipsy, tapirowanie i konkursy piękności
Mama zapewnia także, że to wszystko robi tylko na konkursy, a gdy one mijają jej córka może cieszyć się z beztroskiego życia trzylatki. Jednak psycholog, która była w studio nie do końca jest przekonana, czy taki sposób spędzania wolnego czasu jest odpowiedni dla tak małego dziecka.
W przyszłości może to się wiązać z zaburzeniami psychicznymi, brakiem umiejętności zasymilowania się i głębokich depresji. Do tego sugerowanie tak małemu dziecko, że to właśnie makijaż i sztuczna opalenizna jest czymś, co sprawia, że kobieta jest piękna, może prowadzić do kompleksów w życiu nastoletnim i dorosłym.