×

Na 3-latka rzucił się pit bull jego dziadków. Chłopiec odniósł poważne obrażenia

12 maja br. 28-letnia Sarah Fuller była w pracy, podczas gdy rodzice kobiety zajmowali się jej 3-letnim synkiem. Nie miała pojęcia, co się stanie tego dnia… Kobieta po kilku godzinach w pracy dostała telefon ze szpitala. Jej ukochany Micajah został zaatakowany przez ich psa, pit bulla o imieniu Bobo.

28-latka natychmiast wybiegła z pracy i pojechała do szpitala

Byłam w pracy w momencie, gdy dostałam przerażający telefon od mojej mamy

„Tego psa mieliśmy od 9 lat i nigdy nic nie zapowiadało tragedii, jaka miała się wydarzyć”

Gdy 28-latka przybyła do szpitala, pielęgniarka ostrzegła ją, że nie może wejść do sali, dopóki chłopczyk nie zostanie odpowiednio opatrzony, ponieważ jego obrażenia są poważne.

Bardzo trudno było spojrzeć na mojego syna po tym, co go spotkało, ponieważ po prostu chciało mi się płakać, czułam się tak beznadziejnie jako matko, że brak aż słów, aby to wyrazić. Cieszyłam się jedynie, że przeżył, bo prawda jest taka, że mógł zginąć

Rodzice Sarah byli właścicielami psa od dziewięciu lat.

3-latek musiał przejść rekonstrukcję twarzy

Chłopczyk dużo wycierpiał. Przeszedł również przeszczep dziąsła i jeśli jego rany się zagoją, będzie musiał przejść kolejną operację. Zrozumiałe, że atak spowodował napięcia w rodzinie Sary, ale jej rodzice wzięli pełną odpowiedzialność za działania Bobo, a Sarah ma świadomość tego, że jej rodzice nigdy nie chcieliby, żeby doszło do takiej tragedii.

Było wiele emocji, ale nie mogę przecież przestać odzywać się przez to, co się stało do rodziców. Są wszystkim tym, co mam. Są dla mnie najważniejsi, a Bobo ani razu nie pokazał oznak agresji przed tą tragedią. Teraz jednak nie dopuszczę żadnego psa do mojego dziecka. Mojego synka przeraża każdy duży lub mały pies. Był pełen gniewu i smutku w pierwszym miesiącu po ataku i każdej nocy budził się z krzykiem. Lekarz zalecił nam, abyśmy wzięli do domu małego pieska, aby stał się dla mojego syna przyjacielem i pokazał mu, że zwierzęta są dobre

Poza strachem pojawia się jeszcze kwestia wyglądu. Trzylatek widział to, gdy ktoś na niego patrzył i smuciło go to

Moje dziecko za każdym razem, gdy ktoś na niego dłużej spoglądał, podchodził do tej osoby i mówił nieproszony, że Bobo mu to zrobił. Czuł taką potrzebę, aby mówić to na głos.

Nie jestem pewna co do tego pomysłu, aby kupić psa do domu, ponieważ po pierwsze nie chcę tak traktować zwierząt, a po drugie zwyczajnie się boję. Uważam wręcz, że trzeba mieć do zwierząt ograniczone zaufanie. Psy są naturalnie dzikie, a my nie mieliśmy oznak, że nasz pies jest agresywny…

Może Cię zainteresować