×

Jej matka próbowała ją zabić. Dziś kobieta opowiada o tym, jak przeżyła aborcję

Historia Gianny Jessen porusza temat, który nie powinien być nikomu obcy. Jej biologiczni rodzice byli bardzo młodzi. Mieli zaledwie 17 lat, gdy dowiedzieli się, że spodziewają się dziecka. W połowie ósmego miesiąca ciąży zdecydowali się na aborcję i udali się do Planned Parenthood – jednej z największych klinik aborcyjnych na świecie. Jak dokonywano aborcji?

Roztwór soli wstrzykiwano do macicy. Wypala skórę dziecka i jego wnętrzności i w wyniku tej brutalnej metody dziecko rodzi się martwe. To samo miało spotkać właśnie Giannę. Ku zaskoczeniu wszystkich pracowników kliniki aborcyjnej, 6 kwietnia 1977 Jessen urodziła się żywa. Jedna z pielęgniarek poruszona tym, co zobaczyła, natychmiast wezwała pogotowie. Okazało się i to cudem, ponieważ w tamtym czasach dzieci, które urodziły się żywe w klinikach aborcyjnych, nie były ratowane, a pozostawiano je na pewną śmierć…

Od samego początku życie nie rozpieszczało jej. Mając 17 miesięcy, lekarz stwierdził u niej dziecięce porażenie mózgowe, ale Gianna miała ogromną chęć życia i mimo zapewnień specjalistów, że nigdy sama nie podniesie głowy, nie usiądzie i nie będzie chodzić, dziś ta kobieta podróżuje po całym świecie i opowiada innym swoją poruszającą historię. Dzieli się swoimi przemyśleniami i nawołuje do szanowania ludzkiego życia. Mając 4 lata, została adoptowana przez cudownych rodziców, którzy wspierali ją w trudnych momentach jej życia.

Jessen dobrze wie, kto chciał sprawić, aby dziś nie było jej z nami, ponieważ jej akt urodzenia podpisał aborter, który miał tego dnia 'dyżur’ w klinice. Na dokumencie widnieje także zdanie: „Urodzona w trakcie aborcji z użyciem roztworu soli”. Przeszła tak wiele, a cały czas nie ma zamiaru się poddać i uświadamia ludzi. Parę lat temu spotkała swoją biologiczną matkę, której wybaczyła. Dziś walczy o prawa niepełnosprawnych i nienarodzonych.

aborcja

Może Cię zainteresować