Rodzice 6-miesięcznej córeczki dostali dziwne zdjęcie ze żłobka. Zrobiło im się gorąco
Żłobek powinien być miejscem, w którym rodzice mogą pozostawić dzieci w bezpiecznym otoczeniu, bez obawy, że mogą zostać skrzywdzone lub źle potraktowane. Wiele historii jednak pokazuje, że to jest dalekie od oczekiwań… W kwietniu 2018 r. Deirdre i Jonathan otrzymali telefon od Urzędu ds. Dzieci i Rodziny w Kansas (DCF). Departament otrzymał raport i kilka zdjęć niemowląt owiniętych w śpiwory przedszkolne.
Wtedy też para usłyszała, że wśród tych dzieci jest także ich maleństwo
DCF powiedziała Deirdre i Jonathanowi, że mają bardzo niepokojące zdjęcie ich 6-miesięcznej córeczki, Elory, która była w tym czasie w żłobku. Ich maleńka znajdowała się w worku (śpiworze?), który związany był gumką do włosów. Dziecko leżało twarzą w dół!
Przerażeni rodzice po otrzymaniu telefonu od razu skierowali swoje kroki do żłobka
Po pierwsze, myślałam, że nie ma mowy, że to moje dziecko, wyglądało na takie małe! Widać, że było jej niewygdnie. Buzia cała czerwona z wysiłku. Nie może się przewrócić, nie może usiąść, jeśli chciałaby kaszlnąć, mogłaby się udusić! Bałam się nią. Jest w tym żłobku od chwili, gdy skończyła pięć miesięcy. Zaufałam tym ludziom, a zostałam tak oszukana
Elora rzeczywiście leżała twarzą w dół w łóżeczku, ciasno owinięta materiałem, który do tego został związany gumką. Mama nie kryła, że coś takiego nigdy nie powinno mieć miejsca i boi się, jaki to może mieć wpływ na rozwój jej córki.
Władze żłobka tłumaczą, że „worki snu” są stosowane po to, aby dzieci spały od razu i nie kręciły się. Mama dziewczynki wie, jakie jest zastosowanie worków, ale widzi, że w tym przypadku nie są używane poprawnie.
Zdrowy rozsądek podpowie ci, żeby nie wiązać worka w ten sposób i nie kazać dziecku leżeć na brzuchu! To jest pójście na łatwiznę i przy okazji uniemożliwianie prawidłowego ruchu dzieciom. Tam też były mniejsze dzieci. Czy ktoś sobie wyobraża 3-miesięczne dziecko, które leży tak na brzuchu?!
