×

Zachowanie Kacpra po zabójstwie 13-latki. Z miejsca zbrodni zabrał dwie rzeczy

Zachowanie Kacpra po zabójstwie 13-letniej Patrycji może sugerować, że 15-latek działał z premedytacją. Z miejsca zbrodni zabrał dwie rzeczy, które prawdopodobnie uznał za ułatwiające jej identyfikację. Czy tak chciał zatrzeć ślady?

Rodzice niczego nie podejrzewali

13 stycznia w Piekarach Śląskich znaleziono zwłoki 13-letniej Patrycji. Nastolatka została zamordowana poprzedniego wieczora, a przyczyną śmierci był cios zadany ostrym narzędziem w serce. Sekcja zwłok wykazała, że nastolatka była w ciąży. Do zabójstwa przyznał się chłopak Patrycji, starszy od niej o dwa lata Kacper.

Rodzice obojga nastolatków nie mogą uwierzyć w to, co się stało. Jak wspomina mama Patrycji, Marzena Pałoń:

Pisałam do córki wiadomości. Ostatnia brzmiała: Patrycja, proszę cię, przyjedź do domu.

Rodzice Kacpra jeszcze niczego nie podejrzewali. Nastolatek uśpił ich czujność, ofiarnie uczestnicząc w poszukiwaniach zaginionej 12 stycznia przyjaciółki. Jak wspominał podinspektor Aleksandra Nowara z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach w programie TVN Uwaga:

Za zgodą rodziców wzięliśmy go do radiowozu. Tam wskazywał miejsca, w których jego zdaniem mogła być zaginiona. Znał ją najlepiej, znał ich towarzystwo, mieli wspólne miejsca. Na początku był bardzo spokojny, pomocny. Zachowywał się jak najbliższy przyjaciel, który chce pomóc ją odnaleźć.

Rodzice Patrycji znali Kacpra od dawna. Nie mieli nic przeciwko ich znajomości.

Córka mówiła, że się zakochała. Kacper to była jej pierwsza miłość. Nie byłam przeciwna temu związkowi, sama poznałam męża, jak miałam 12 lat. Jesteśmy ze sobą już ponad 20 lat. Myślałam, że to będzie chłopak dla niej. Nie pili, nie szlajali się, zawsze wracali do domu o ustalonej porze. Nie było z nimi żadnych problemów

– wspomina pani Marzena.

Kiedy Patrycja nie wróciła do domu, a matka nie mogła się do niej dodzwonić, Kacper rzucał się z młodszym bratem śnieżkami. Z perspektywy czasu staje się jasne, że w ten sposób próbował wypracować sobie alibi. Jak wspomina mama 15-letniego mordercy:

Kacper powiedział tylko, że Patrycja zaginęła. Zachowywał się normalnie. Nie było po nim widać rozdrażnienia. Po wszystkim rzucał się z młodszym bratem śnieżkami pod domem.

Zachowanie Kacpra po zabójstwie

Śledczy przypuszczają, że powodem zabójstwa była wpadka. Jako pierwsi podejrzeń na temat ewentualnej ciąży nabrali rodzice Patrycji. Jak wspomina jej mama:

Pojawiły się podejrzenia, że córka jest w ciąży. Zadzwoniłam i umówiłam ją do ginekologa. Kacper wiedział o tej wizycie, zapewne bał się jej wyniku.

Ze swoich obaw nie zwierzył się rodzicom. O tym, że dziewczyna syna była w ciąży, dowiedzieli się dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok. W rozmowach z nimi Kacper szedł w zaparte, że rozstał się z Patrycja trzy miesiące wcześniej.

Kiedy po znalezieniu ciała Patrycji, nastolatek przyznał się do zabójstwa dziewczyny, wszystkie elementy śledztwa zaczęły do siebie pasować. Stało się jasne, dlaczego przy zwłokach nie znaleziono telefonu komórkowego. Jak wyjaśnia Joanna Smorczewska z Prokuratury Okręgowej w Gliwicach, w ten nieudolny sposób 15-letni zabójca próbował zacierać ślady:

Zabrał z miejsca zdarzenia telefon 13-latki oraz kartę autobusową, gdzie były dane personalne ofiary. Chłopak przyznał się też do tego, że zabrał z domu nóż, który stał się narzędziem zbrodni.

Z zeznań znajomych Kacpra można wyprowadzić wniosek, że zabójstwo Patrycji zostało dokonane z premedytacją. Koledzy Kacpra ujawnili, że pokazywał im lasek za Kauflandem jako idealne, jego zdaniem, miejsce do ukrycia zwłok. Szokujące zeznania złożyła również koleżanka 15-latka:

Pisał, że gdyby się okazało, że ona będzie w ciąży przed 16-tką, to ją zabije. Dokładnie opisał nawet miejsce, gdzie to zrobi, które pokrywa się z miejscem odnalezienia ciała Patrycji.

Ze względu na wiek Kacpra, który popełnił zbrodnię tuż przed swoimi 15. urodzinami, nastolatek nie może za swój czyn odpowiadać jako osoba dorosła. Mimo to policja pod nadzorem prokuratury zbiera dowody i prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa Patrycji.

Nieletni pozostaje od teraz do całkowitej dyspozycji sądu, ale my w dalszym ciągu zabezpieczamy dowody, które zostaną później przekazane sądowi

– wyjaśniła Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gliwicach Joanna Smorczewska.

Kacper spędzi najbliższe 3 miesiące w schronisku dla nieletnich, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd rodzinny. Prawdopodobnie zostaną zastosowane środki poprawcze.

Źródła: lelum.pl, www.o2.pl, www.fakt.pl
Fotografie: Śląska Policja (miniatura wpisu), Twitter, Facebook, Śląska Policja

Może Cię zainteresować