Kupiła w antykwariacie książkę. Dopiero gdy ją otworzyła, zauważyła łamiącą serce dedykację
Pamiątki po bliskich to coś, dzięki czemu wracamy myślami do chwil, gdy było nam dobrze, gdy czuliśmy się bezpieczni i kochani. Nie ma takiej siły, która mogłaby nam to odebrać. I na pewno pamiętacie niejeden taki wieczór, gdy ze łzami w oczach przeglądaliście zdjęcia z dzieciństwa, na których w czułych objęciach trzymała Was mama, albo tata pokazywał, jak dobrze grać w piłkę. To właśnie dzięki takim wspomnieniom kształtuje się nasz charakter i to, jakimi ludźmi będziemy w przyszłości i co sami przekażemy swoim dzieciom.
Pewna użytkowniczka Facebooka jakiś czas temu odwiedziła warszawski antykwariat. Można śmiało powiedzieć, że jest to jej uzależnienie, ponieważ stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzić to klimatyczne miejsce. Nie szuka nigdy konkretnych pozycji, a z reguły za grosze udaje jej się kupić coś, co z dumą później kładzie w domowej biblioteczce. Tym razem także znalazła wiele perełek, ale tylko jedna z tych książek wywołała u niej łzy wzruszenia.
Ania z Zielonego Wzgórza
O tym, co przeżyła i jak bardzo ją to poruszyło, podzieliła się na Facebooku. Nie ukrywa, że chciałaby oddać prawowitej właścicielce książkę, ale uważa, że to jak szukanie igły w stogu siana…
Pożegnanie chorego taty…
Z dedykacji pochodzącej z 1993 roku jasno wynika, że mężczyzna musiał chorować, o czym jego córeczka wiedziała. Gdy przegrał nierówną walkę, na pewno poprosił kogoś, aby przekazał książkę jego ukochanej córce. Ta wzruszająca historia ma masę pytań – kim byli ci ludzi? czy tytuł książki ma znaczenie? Dlaczego książka trafiła do antykwariatu? Masa pytań i ani jednej odpowiedzi…
Pewne jest tylko to, że tata musiał kochać swoją córkę jak nikogo innego…
