×

Upadł na chodnik obok przychodni. Ludzie na próżno błagali lekarza, aby mu pomógł

Dramatyczne sceny w Lesznie w województwie wielkopolskim. Starszy mężczyzna upadł na chodnik obok przychodni lekarskiej. Świadkowie zdarzenia, którzy byli w pobliżu, natychmiast udali się po lekarza, aby udzielił profesjonalnej pomocy potrzebującemu. Jak twierdzi jedna z kobiet, ten przyszedł dopiero po awanturze, jaką jej mąż zrobił w przychodni. Na ratunek było już jednak wtedy za późno.

Starszy mężczyzna upadł na chodnik obok przychodni lekarskiej. „Lekarz przyszedł, kilka razy naciskał klatkę piersiową leżącego…”

Zdarzenie miało miejsce wczoraj rano tuż obok przychodni lekarskiej mieszczącej się przy skrzyżowaniu ulic 17 Stycznia i Ułańskiej w Lesznie. To właśnie tam starszy mężczyzna zasłabł i osunął się na chodnik. Świadkowie zdarzenia, którzy przejeżdżali lub przechodzili obok, relacjonują, że potrzebujący krwawił z głowy.

Wyskoczyliśmy z samochodu, by pomóc. Pobiegłam do przychodni po przeciwnej stronie ulicy, prosząc o pomoc jakiegoś lekarza. Nie było reakcji. Wtedy jeszcze raz pobiegł mój mąż i zrobił awanturę. Lekarz przyszedł, kilka razy naciskał klatkę piersiową leżącego. Potem stetoskopem stwierdził, że nie oddycha i wrócił do przychodni – opowiada „Głosowi” kobieta, która wraz ze swoim mężem pomagała potrzebującemu mężczyźnie

Imgur

Imgur

Interwencja ratowników medycznych

Świadkowie zdarzenia wciąż nie tracili nadziei, która tliła się w wezwanych przez nich ratownikach medycznych. Karetka dotarła na miejsce po mniej więcej 10 minutach – wcześniejszy przyjazd nie był możliwy ze względu na fakt, że wszystkie zastępy były wówczas na interwencjach. Niestety, załoga karetki potwierdziła jedynie wcześniejsze słowa lekarza stwierdzając u starszego mężczyzny brak czynności życiowych.

Czy gdyby lekarz zareagował odpowiednio szybko życie mężczyzny udałoby się uratować?

Po zapoznaniu się z relacjami świadków Prokuratura Rejonowa w Lesznie z urzędu wszczęła postępowanie sprawdzające w tej sprawie – mówi Wirtualnej Polsce Michał Smętkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu

Możliwe, że prokuratura sprawdzi także czas dojazdu ambulansu – lokalne media donoszą o 15 minutach, które minęły od momentu zgłoszenia zdarzenia.

Okoliczności śmierci przechodnia wyjaśnia również policja, która dostała od prokuratury odgórny nakaz przesłuchania świadków zdarzenia oraz rodziny zmarłego. Konieczne będzie także przeprowadzenie sekcji zwłok mężczyzny.

Może Cię zainteresować