×

„Dziewczyna zażądała ode mnie bardzo drogich prezentów na święta. Czuję się jak biedak”

Miłość nie ma ceny? Tak się mówi, ale czy ma to związek z prawdą? Mateusz przeżył na własnej skórze, co znaczyć mogą ostre słowa ukochanej osoby w odniesieniu do oczekiwań związanych z mikołajkowym prezentem. Najwyraźniej jego wizja nie do końca pokryła się z wizją Emilii, jego partnerki. To ich pierwsze Święta, a Mateusz uznał, że fajnie będzie zapytać ukochanej, co chciałaby dostać. Prezent dla dziewczyny na święta sprawił, że poczuł się bardzo źle.

Prezent dla dziewczyny na święta

Niestety jej odpowiedź go zasmuciła, a swoimi przemyśleniami podzielił się z redakcją papilot.pl, pisząc krótką wiadomość. Zanim zacząłem starać się o Emilię, przeżywałem wątpliwości, czy to zrobić. Urody na pewno mi nie brakuje. Podobno jestem też niegłupi. W tym roku rozpocząłem studia w Warszawie. Problem w tym, że pochodzę z niezbyt zamożnej rodziny. Muszę się utrzymywać sam

Prezent dla dziewczyny na święta

Starcza mi na wynajem pokoju, dobre jedzenie, rachunki i na rozrywkę też. Ale jeżeli chodzi o tę ostatnią, nie mogę pozwolić sobie na wszystko. I tutaj dochodzimy do Emilii. Moja dziewczyna ma bogatych rodziców. Są właścicielami dwóch firm, więc niczego jej nie brakuje. Właśnie dlatego miałem takie opory, czy starać się o nią. Postanowiłem jednak spróbować. Okazało się, że wcale nie jest płytka i nie patrzy na to, ile mam pieniędzy.

Ona jest przyzwyczajona do zupełnie innego życia. Wydaje pieniądze lekką ręką. Właśnie dlatego początki naszego związku były trudne. Musiałem schować dumę do kieszeni i przyznać się, że na początku nie będę mógł jej zapraszać do drogich restauracji i kupować kwiatów tak często, jak miałbym ochotę. Przyjęła to ze spokojem i wyrozumiałością. Powiedziała, że to nie ma dla niej takiego znaczenia i najważniejsze, że chcę się rozwijać i pracować na lepsze jutro.

Myślałem, że wreszcie mam za sobą ten krępujący etap, kiedy pokazuję jej siebie od takiej strony. Niestety po rozmowie dotyczącej prezentów, jakie mamy sobie dać na mikołajki i Święta Bożego Narodzenia, zrozumiałem, że się pomyliłem. Już na początku zaznaczyłem, że nie będę mógł jej kupić niczego z wyższej półki cenowej. Wtedy ona pocałowała mnie i powiedziała, że rozumie. Właśnie dlatego wybrała coś tańszego… Gdy zobaczyłem, co to takiego, opadła mi szczęka.

Prezent dla dziewczyny na święta

Co chciała dostać?

Na mikołajki Emilka wybrała sobie srebrną bransoletkę za 169 zł, a na Święta Bożego Narodzenia pasek od projektanta za 499 zł. Wówczas uświadomiłem sobie, że jestem biedakiem. Nic już nie powiedziałem, bo było mi wstyd. Wcześniej miałem zamiar kupić jej na mikołajki kalendarz, a na święta bransoletkę za maksymalnie 100 zł. Nie przyznałem się też, co wybrałem dla siebie. Na mikołajki był to zwykły brelok do kluczy, a na święta nowa książka mojego ulubionego pisarza, Wiesława Myśliwskiego. Udawałem przed Emilką, że wszystko gra. Ona powiedziała, że sama wybierze mi coś fajnego.

Wstydzę się rozmawiać z nią na ten temat jeszcze raz. Ona chyba nie wie, jak bardzo jestem biedny albo myśli, że odkładam na prezenty i produkt za kilkaset złotych nie jest dla mnie problemem. Gdyby to miała być pierwsza rozmowa na temat moich zasobów finansowych, nawet bym się nie wahał, ale głupio mi tłumaczyć się po raz kolejny.

Chyba nie mam wyjścia i muszę pożyczyć potrzebną sumę, chociaż krew mnie zalewa, że mam wydać prawie 700 zł na prezenty dla jednej osoby. Nawet jeśli jest nią moja ukochana dziewczyna. Tyle to ja płacę miesięcznie za wynajem pokoju.

A może jednak powinienem się przyznać? W końcu przy innych okazjach ona również będzie oczekiwała bardzo drogich prezentów. Zaczynam już nawet wątpić, czy związek z tak bogatą dziewczyną ma sens. Prezent dla dziewczyny na święta zdecydowanie dał mi do myślenia…

Prezent dla dziewczyny na święta

*Zdjęcia mają charakter poglądowy

Może Cię zainteresować