×

Powiesiła na balkonie pranie – bieliznę. Uwaga sąsiada przeszła jej oczekiwania

Pranie wodzi na pokuszenie? Tak wynika z anonimowego listu, jaki otrzymała właścicielka jednego z balkonów na warszawskim Wilanowie. Jak wyjaśnił autor, jej pranie stanowi pokusę dla młodocianego syna.

Kontrowersje wokół prania

W Polsce kwestia wieszania prania na balkonach nie doczekała się dotąd regulacji prawnych. Poszczególne spółdzielnie mogą jedynie w swoich regulaminach zawrzeć odpowiednie zapisy na ten temat. Na przykład jedna ze spółdzielni mieszkaniowych w Lublinie poprosiła mieszkańców, by wieszali pranie do wysokości balustrady. Wtedy sąsiedzi ani przechodnie nie muszą go oglądać. W regulaminach niektórych spółdzielni można znaleźć też zapisy o tym, że wieszane pranie nie może być zbyt mokre, aby woda nie spływała do sąsiada poniżej.

W kilku regionach kraju próbowano w ogóle zakazać wywieszania prania. W 2016 roku prezydent Lubina w województwie łódzkim zapowiedział, że miasto będzie „zmuszało mieszkańców do ściągania gaci”, oczywiście tych wiszących na balkonach, ponieważ szpecą estetykę. Wycofał się ze swoich słów pod wpływem szyderstw i krytyki. Skończyło się na łagodnych prośbach, żeby chociaż nie wieszać prania na oczach przechodniów.

Jeszcze wcześniej, w Łęczycy, wprowadzono zakaz wieszania na oknach balkonowych suszarek na pranie, tłumacząc, że niszczą świeżo wyremontowane elewacje budynków. W Słupsku natomiast dwie spółdzielnie mieszkaniowe wprowadziły zakaz wieszania prania między blokami, rzekomo w trosce o to, by nie zasłaniały widoku sąsiadom.

Pranie wodzi na pokuszenie?

Jednak powód krucjaty przeciwko praniu, jaka ma właśnie miejsce na warszawskim Wilanowie, do tej pory się w Polsce nie trafił. Jak się okazuje, wywieszone przez sąsiadkę pranie może być utożsamione z wodzeniem na pokuszenie.

Jedna z mieszkanek osiedla na warszawskim Wilanowie osłupiała na widok anonimowego listu, jaki otrzymała. Dotyczył on jej prania, wywieszonego na balkonie.

Jak wyjaśnia autor lub autorka listu, wiszące na balkonie elementy damskiej odzieży, seksualnie pobudzają jego/jej syna. Aż trudno uwierzyć, że taki argument padł nie w żadnym fundamentalistycznym społeczeństwie muzułmańskim, tylko stolicy europejskiego państwa. List robi furorę w Internecie, wywołując gorące dyskusje:

Halo sąsiadko, czy mogłabyś w przyszłości nie wieszać swojej bielizny na balkonie?! To jest chrześcijański blok, a nasz syn powinien dorastać bez takich pokus!

Komentujący kwestionują również argument dotyczący chrześcijańskości bloku. Owszem, w Polsce powstają już wyspecjalizowane osiedla przeznaczone wyłącznie dla katolików albo wyłącznie dla rodzin bez dzieci, ale akurat nie na Wilanowie.

A Ty, co uważasz na temat wieszania prania na balkonie?

Źródła: www.fakt.pl

Może Cię zainteresować