Jest ich niewiele ponad 300 osób i są najbardziej zagrożonym plemieniem na świecie

W Ameryce Południowej istnieje jeszcze grupa etniczna, która przez długi czas nie miała żadnego kontaktu ze światem zewnętrznym. Mowa o plemieniu Awa. Ich sposób życia jest zgoła inny od naszego. Żyją blisko natury i czują głęboką więź z fauna i florą. Badacze byli zaskoczeni tym, jak daleko jest posunięta ta relacja. Według Indian z plemienia Awa ludzie i zwierzęta są dla siebie jak rodzina. Żywią się tym samym i dbają o siebie.

Rdzenne plemię Awa mieszka we wschodniej części Brazylii.

Indianie Awa stronią od kontaktu ze światem zewnętrznym i trzymają dystans, jeśli chodzi o ludzi spoza ich kręgu.

I słusznie, że chcą trzymać się na dystans, ponieważ są jednym z najbardziej zagrożonych plemion na świecie. Przede wszystkim obawiają się wrogich i brutalnych kłusowników. Obecnie plemię liczy niewiele ponad 300 osób!

Dla ludzi z zewnątrz ich bliski kontakt z naturą jest trudny do zrozumienia, ale dla Indian Awa jest normalną częścią życia.

Są w tak bliskiej relacji ze zwierzętami, że gdy tylko zajdzie taka potrzeba kobiety są w stanie nakarmić swoim mlekiem młode. Dla nich ta więź jest czymś oczywistym i od zawsze tak wyglądał ich świat.

Sposób, w jaki my żyjemy, jest dla nich niepojęty, tak samo jak my, nie rozumiemy ich podejścia. Jednak w żaden sposób nie powinniśmy ani przez chwilę czuć się lepsi od nich. Powinniśmy zadbać o to, aby ich plemię nie wyginęło i ludzie z tego obszaru mogli dalej pielęgnować swoją tradycję.