×

Karolina Korwin Piotrowska ostro wypowiedziała się na temat udział Popka w Tańcu z Gwiazdami

Taniec z Gwiazdami wzbudza emocje niekoniecznie poziomem tańca, ale kontrowersją związaną z niektórymi uczestnikami. Z całą pewnością najbardziej szokujące było to, że produkcja zdecydowała się na zaproszenie popularnego Popka do programu. Ciężko tak naprawdę zrozumieć ten ruch i w jakikolwiek racjonalny sposób go wytłumaczyć.

Odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu?

Okazuje się jednak, że koledzy z produkcji polubili Popka i wypowiadają się o nim w samych superlatywach. Jednak nie wszyscy tak ochoczo do tego podeszli. Jedną z takich osób jest dziennikarka, Karolina Korwin Piotrowska, która w jednym z ostatnich wywiadów podzieliła się swoim zdaniem.

Dziennikarka nie pozostawiła suchej nitki

Myślę, że momentami telewizja i media wchodzą w rejon dość niebezpieczny pokazywania patologii jako wzorca. Ja jestem przeciwko lansowaniu patologii. Tym bardziej patologii, która nie jest nawrócona. On nie ma poczucia obciachu po tym, co zrobił, więc mam z tym problem. Lubię skruszonych przestępców, ale żeby nie byli bezczelni i butni.

To jest słabe. Jeśli jakakolwiek rola jeszcze pozostała mediom, nawet komercyjnym, to żeby nie promować złych wzorców. Naprawdę, żeby się czasem zastanowić. Żeby się zatrzymać i zastanowić, czy pokazywanie przestępcy jest okej, czy pokazywanie kobiety, które sprzedaje się starszym mężczyznom za pieniądze też jest okej. Mnie zapala się coraz więcej czerwonych lampek. I zaproszenie Popka, jakby nie było do popularnego programu, który oglądają ludzie w małych miastach całymi rodzinami, to ja się zastanawiam, czy pani Nina Terentiew zastanowiła się, jaki wzorzec postępowania daje dzieciakom, które to będą oglądały. Czyli mieli odwagę pomyśleć „Czy my nie mówimy dzieciakom, które są na granicy prawa, że takie życie jak prowadzi Popek jest super hiper fajne”. Dla mnie to jest słabe. To ostatnie, co nam zostało do zrobienia – żeby zachować twarz. Nie promować dewiacji i patologii. Zrobią to za nas inni. Ale rozumiem, że na koniec dnia rachunek ekonomiczny na koniec dnia. Aż mam ochotę powiedzieć 'ileż można’. Dzieci to oglądają. Jeżeli mamy duże medium, które promuje patologię, to powinno się zastanowić, czy promowanie patologii jest okej.

Czy dziennikarka ma rację? Czy media idą w złą stronę?

Może Cię zainteresować